W Niemczech działał polski wywiad, który swoim czasie odnosił duże sukcesy. Przed samą wojną jednak dobrze działał głównie tak zwany wywiad płytki - czyli obserwacja działań niemieckich na terenach przygranicznych. Dzięki niemu rozpoznano, w sposób dosyć trafny i precyzyjny, rozmieszczenie wojsk niemieckich. Nie zdobyto natomiast informacji ze szczebla najwyższego - otoczenia Hitlera, dowództwa Wehrmachtu - które pozwoliłyby stwierdzić, że Hitler podjął decyzję o napaści na Polskę, co umożliwiłoby podjęcie bardziej adekwatnych i zdecydowanych działań. Przez kilka miesięcy po zerwaniu układu o nieagresji, co nastąpiło 28 kwietnia, łudzono się, że Hitler tylko straszy i że wystarczy stanowcza postawa, mobilizacja armii, zademonstrowanie woli oporu, żeby Niemcy nie zdecydowali się na agresję.
Mam nadzieje że o to chodziło ;))