W życiu raczej każdego człowieka następuje ten moment gdzie tracimy bliską nam osobę i przeżywamy dużo bólu, cierpienia i smutku.
Utrata bliskiej osoby może być to dla nas wielki cios, który odbije się przede wszystkim psychicznie. Bardzo często czujemy dziwną pustkę, której nie potrafimy wypełnić czymś w zamian. Brakuje nam tej troski, ciepła, tego wspólnie spędzonego czasu z tą osobą. Często nie dostrzegamy sporej ilości pozytywów, które nas otaczają, np. to, że mamy rodzinę, kochające osoby w pobliżu, pomoc od innych, czy inne rzeczy, na które w życiu codziennym nie zwracamy większej uwagi.
Według mnie to, czy będziemy przeżywać i odczuwać stratę bliskiej osoby jest sprawą indywidualną i często zależy to od tego jakie mieliśmy z tą osobą relacje, czy dobrze nam się żyło, czy nie. Sądzę, że śmierć nie jest czymś łatwym do zaakceptowania i zrozumienia.
mam nadzieję, że jakoś pomogłam, jest ponad 100 słów :)