Odpowiedź :
Na początku nie było nic... Ciemno, zimno, ponuro. (nie umiem początków, więc jakoś napisz sam/sama)
Rozwinięcie:
Nagle przed moimi oczami ukazała się dziwna postać. Nie wiedziałam kto to, w każdym razie nie chciałam tego wiedzieć. Było coraz jaśniej i jaśniej.... Tajemnicza osoba pstryknęła palcami i stało się. Ujrzałam wtedy błękitne niebo, promienne słońce oraz ptaki latające. Od razu było mi cieplej oraz przytulniej. Czułam, że ktoś się o mnie troszczy. Podeszło nawet do mnie pewne zwierzę, które postanowiłam nazwać owca. Potem zbliżały się kolejne, im też nadawałam imiona. Było przepięknie, aż usłyszałam czujesz kroki, przestraszona wskoczyłam w krzaki i przyglądałam się uważnie. To ta postać rozmawiająca z innym... mężczyzną? Ciężko było rozróżnić płeć przez długie włosy, ale niech będzie, że to mężczyzna. Mówili o jakimś zagrożeniu, że może nie być tak pięknie... Coraz więcej rzeczy się pojawiało za każdym pstryknięciem.
- Rrrawrrr!
-To dinozaur - krzyknął jeden z nich.
Zobaczyłam coś ogromnego,bjak również strasznego. Jego wielkie żeby błyszczały się pod blaskiem słońca.
Biegłam ile sił w nogach z przerażeniem w oczach. Podobno jest głodny, a ja nie chcę umierać. Zamknęłam oczy i czekałam co się stanie dalej. Po ich otwarciu ujrzałam moje łóżko. Ah to był tylko sen..
•Mam nadzieję, że pomogłam•
•Plz dasz naj?•