Pozwól, że puszcze wodze fantazji: XD
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Nie miałem wyboru
- Nie prawda!!! Miałeś każdy możliwy wybór, ale wybrałeś ten, który mnie skrzywdził
- Nie miałem pojęcia, że sprawy wezmą taki obrót! A poza tym, nie powinno cie tam w ogóle być!
- Dobrze wiedziałeś, że tam będę, będę czekać na ciebie i zobaczę kim naprawdę jesteś. Myślałeś, że się nie domyśle? Myślałeś, że to co robiłeś za moimi plecami tak po prostu przepłynie niezauważone?
- Nie... Samanta...
- Wiem, wiem już wszystko, dlatego nie potrzebuje cię. Zraniłeś mnie..
- Samanta, taki nie był plan. On miał wszystko załatwić, sprawić, że nasze problemy znikną, naprawdę... Uwierz mi
- Trudno mi uwierzyć w jakiekolwiek słowo jakie pada z twoich ust Noah
- Błagam cie, naprawdę... zrobiłem to by cię chronić... By nas chronić! Przecież wiesz, co mogło by się stać, gdybym nie wziął na poważnie zadania jakie mi zlecił. Powiedz mi, że wiesz! NO MÓW
- Nie chcę mieć z tobą nic wspólnego Noah. Musze ochłonąć, pomyśleć, daje mi czas... nie twierdze, że wrócę, by cię wysłuchać, ale musisz dać mi czas
- Dobrze, będę czekał, zadzwoń, błagam, zadzwoń jak się na coś zdecydujesz
- Żegnaj Noah
- Samanta...
