Zenon Ziembiewicz jako młody student dla uzyskania stypendium umożliwiającego mu skończenie studiów zgodził się pisać artykuły „na zamówienie“ dla Czechlińskiego. Choć miał świadomość oszukiwania samego siebie i opinii publicznej w artykułach „cenzurowanych” dla jego potrzeb, nie wycofał się i dzięki Czechlińskiemu został redaktorem naczelnym „Niwy“, a potem prezydentem.