Dowódca ponosi winę za ich śmierć ponieważ wykonaniem rozkazu złamał konwecję genewską co do nie atakowania cywili, konsekwencją będzie sądzenie po konflikcie za dokonanie zbrodni wojennej. Z drugiej strony za niewykonywanie rozkazów może ponieść konsekwencje od swoich przełożonych. Dowódca jest na pewno świadomy o tym że jest to zakazany proceder. Jego motywacją jest prowadzenie ruchów wojennych żeby w jakiś sposób uderzyć w naród/ludzi z którymi prowadzona jest wojna i by ich osłabić.
Ciężko jest się zastanawiać jak ja bym się zachował bo nie jestem na miejscu tego dowódcy i nie znam całych kazusów sprawy, wiem na pewno że jest to złe moralnie.