Odpowiedź:
Obrzęd dziadów miał być spokojny, a wszystko miało na celu przebiegać zgodnie z planem. Jednak przybycie Milczącego Widma w zakrwawionej koszuli wybiło wszystkich z równowagi. Widmo pojawiło się znikąd i nie odpowiadało na żadne pytania. Przez cały czas stało, wpatrzone w uśmiechającą się do niego pasterkę. Nikt nic o nim nie wiedział - tajemnicze widmo nie reagowało również na prośby opuszczenia kaplicy. Jedynym wykonanym przez nie ruchem było wyjście z budynku wprost za pasterką. Widmo przedłużyło obrzęd dziadów, a nikt nie wiedział jak zareagować na jego przybycie. We wszystkich budziły się sprzeczne emocje - strach, ciekawość i gniew. Widmo nie pozwoliło Guślarzowi zakończyć obrzędu w planowany sposób.