mam pytanie. Czy książka, która nie jest w kanonie lektur szkolnych i nie ma jej w szkole w ogóle (np. Dziennik cwaniaczka/Gwiazd naszych wina/Kołysanka z Auschwitz) jest utworem literackim? czy mogę się odwołać do tego na egzaminie? czy to jest czymś innym. Jak na przykład na maturze pisze tekst kultury to sporo osób odwołuje się np. do "Ranczo" i nie wiem czy ja też bym mogła czy by mi nie zaliczyli gdybym odwołała się do np. Małego Księcia i do Gwiazd naszych wina.