1. Nazwa wyspy.

2. Jak wybrać szefa lub przywódcę wyspy?

3. Jak zorganizować ratunek i życie na wyspie?

4. Odpowiedzieć na pytanie. Jeżeli zostanę szefem to........

5. Czy chcecie wybrać jednego szefa? Czy jest to
potrzebne ważne i potrzebne, a jeśli
tak to dlaczego?

6. Jak podzielicie obowiązki

7. Jak podejmiecie decyzje?

8. Kto chciałby zająć się budowaniem szałasów, kto
poszukiwaniem jedzenia, polowaniem, organizowaniem Pоmосу

odpowiedź na pytania. Pomocy daje naj​


Odpowiedź :

Odpowiedź:

Wyjaśnienie:

1. żólwia wyspa

2. wyrzucić wszystkich za burtę i zobaczyć kto dopłynie pierwszy

3. urządzić polowanie na tubylcze plemiona i zjeść je ze smakiem

4. zamieszkam na palmie i będę zrzucać kokosy na głowy tubylców

5. tak, będe nim ja. nie jest to ważne i dont care

6. ja nie będe robił nic

7. nie wiem

8. nie ja, nie ja, nie ja, też nie ja,

pzdr 600

Odpowiedź:

1. Bananowa wyspa

2.Jeśli na wyspie nie ma nikogo, kto miałby na imię Graża to wybierasz osobę z największym kokosem na głowie.

3. Po co organizować ratunek? na wyspie jest w deseczkę. A co do życia to będzie dobrze, wystarczy jeść kokosy i organizować wieczorne obchody grupowe.

4. Jeżeli zostanę szefem to musiałoby znaczyć co najmniej tyle ze zmieniłam płeć + nie było żądnej Grażki w pobliżu, a no i oczywiście to że wygrałam konkurs na największego kokosa na głowie.

5. Myślę że co dwóch szefów to nie jeden wyspa, o której tu mowa jest stosunkowo duża wiec dodatkowa para szefowskich rąk przydałaby się do pracy.

6. Jeden szef skacze po palmach i obrzuca kokosami i bananami przyjezdnych a drugi pilnuje reszty ludności.

7. Zależy o jak ważnej decyzji mówimy, albowiem czasami trzeba użyć siły a czasami zwykła "cywilizowana" mowa wystarczy ;)

8.  Na pewno nie ja, nie mam zbyt dużych zdolności architektonicznych chociaż cozy (czyt. kołzi) szałasik bym zrobiła. Co do poszukiwania jedzenia myślę, że jedlibyśmy głownie owoce morza kokosy i jakieś małe ssaki znalezione na wyspie, na polowania wysyłałabym kogo mam w danym dniu ochotę a czasami drugiego szefa. Organizowaniem pomocy zajmowaliby się wyspiarscy lekarze.