Odpowiedź:
Lech podróżował bladym świtem po łąkach. Wspominał z żalem swoich dwóch braci: Czecha i Rusa. Lech był teraz dzielnym władcą, jego lud kochał go za sprawiedliwość i dobroć, jednak Lech nie zaznał spokoju. Całe dnie spędzał na wspominaniu braci.
Kiedy usłyszał jak jego poddani rozmawiają o pewnej magicznej studni, która spełniała życzenia, nie zawahał się ani chwili. Wziął swojego najlepszego białego konia, założył wędrowną torbę pełną suchego chleba i popędził ku wschodowi, w miejsce położenia rzekomej studni.
Mijał lasy, stepy, wąwozy, lecz nie dostrzegał magicznej studni. Po pewnym czasie jego koń padł z wycieńczenia, ponieważ Lech pochłonięty marzeniem spotkania braci zapomniał, by wziąć butle wody na wyprawę.
Załamany władca położył się przy swoim koniu i zapadł w niespokojny sen.
Lecha obudziło szturchanie w ramię. Otworzył powoli oczy i ujrzał przed sobą zgrzybiałego starca.
- Witaj dostojny panie! - rzekł mu staruszek - Czy nie masz może chleba, bym się pożywił? - spytał zmęczonym głosem.
Lech przypomniał sobie o ostatnim bochenku chleba, który spoczywał w jego torbie. Choć sam był głodny i wyczerpany miał dobre serce, zatem ofiarował go starcowi mówiąc:
- Posil się wędrowcze. Dla mnie nie ma nadziei. Ja i mój koń jesteśmy utrudzeni długą wędrówką i spragnieni.
Starzec wziął bochenek i powiedział rad, że może odwdzięczyć się towarzyszowi:
- Zacny panie! Wiem gdzie możesz się napić! Choć na mną!
Lech wstał chwiejnie i wraz ze swym koniem za wędrowcem.
Po kilku dniach wędrówki dotarli do wspaniałej studni.
Lech powiedział wówczas:
- ach, jak mi żal że nie ma tu ze mną moich braci.
Wówczas studnia zadźwięczała cicho i Lech cudownie przeniósł się do zamku.
Na tronie ujrzał dwóch mężczyzn, szybko poznał swoich braci i zawował:
- To ja!
Okazało się że była to magiczna studnia, a starzec był jej strażnikiem, który dopuszczał do niej jedynie ludzi o czystym sercu. Bracia spędzili całą noc na opowiadaniu sobie o myśliwskich łowach i podbojach.
Koniec.
Szczegółowe wyjaśnienie:
Wiesz, że dałeś na złą kategorię pytanie?
