Odpowiedź :
Odpowiedź:
,,Korytarz był bardzo długi, rozgałęziający się w kilku dni; po drodze natrafiała na różne schodki wiodące raz w górę, to znów w dół. Drzwi i drzwi bez końca - na ścianach mnóstwo obrazów. Czasem to były ciemne, poczerniałe pejzaże, lecz najwięcej było portretów mężczyzn i kobiet w dziwnych, pysznych strojach z atłasu i aksamitu. Wreszcie Mary znalazła się w drugiej galerii, które ściany zawieszone były całkowicie portretami. Nie przypuszczała, żeby w jednym domu mogło ich być aż tyle. Wolno szła przez galerię, przyglądając się wszystkim twarzom, a one ze swej strony zdawały się spoglądać na nią. (...) Niektóre portrety przedstawiały dzieci - małe dziewczynki w ciężkich jedwabnych sukniach, szeroko odstających i sięgających im aż do stóp, oraz chłopców z bufiastymi rękawami, koronkowymi kołnierzami i długimi lokami lub sztywnymi krezami naokoło. (..) Była tam między innymi mała, sztywna dziewczynka, bardzo do Mary podobna. Miała suknię z zielonej brokateli, a na ręku trzymała zieloną papużkę. Oczy jej miały bystry, pełen ciekawości wyraz."
Pokoje/sypialnie:
,,W jednym pokoju, który miał kształt buduaru, portiery były z haftowanego cudnego aksamitu, a w szklanej gablotce znajdowało się ze sto małych słoni z kości słoniowej. Były one różnych rozmiarów, niektóre miały na grzbiecie palankiny lub ujeżdżaczy - Hindusów. Jedne byłyby bardzo duże, inne mniejsze, niektóre zaś tak małe, że wyglądały jak dzieci.
pokój Collina:
,,Był to pokój obszerny, z pięknym, staroświeckim umeblowaniem. Słaby ogień tlił się na kominki, nocna lampka paliła się przy rzeżbionym łożu, wspartym na czterech kolumienkach i nakrytych brokatelą.