Odpowiedź:
To ojciec zaszczepił w Ewie fascynację księżną Daisy i zaginionym sznurem pereł. Być może rozpoznawał
w starszej córce swoje pragnienia i zanim stracił jasność umysłu zdał sobie sprawę, że Ewa musi dostać
od niego w darze coś wyjątkowego, bo zwykłe życie i zwykłe marzenia nie będą w stanie utrzymać jej na
powierzchni. Gdy w obliczu nowego planu ogarniał go dobry nastrój i nadzieja opowiadał nam historię
ostatniej pani na Zamku Książ i wtedy wyjątkowo miałyśmy wstęp do jego pokoju. Siadałyśmy przytulo-
ne na starej skórzanej kanapie, o której ojciec mówił, że ma wielbłądzi kolor a ja uwielbiałam ją dlatego, że
wielbłądy kojarzyły mi się z podróżą bezkresem i ruchem tym wszystkim czego pragnęła Ewa, a co w końcu
stało się moim losem.
mam nadzieję,że dobrze