Odpowiedź :
Bohaterowie romantyczni słyną ze swej ponadprzeciętności i celów, które wydają się być niemożliwe do wykonania. Nie wszyscy jednak posiadali jednakowo irracjonalne pragnienia. Można wśród nich wyróżnić takie postaci, u których szanse na osiągnięcie sukcesu wydają się być realne mimo swej ponadprzeciętności, jak i takie, u których szanse są niewielkie lub zerowe.
Największą pychą w swych pragnieniach wykazuje się Mickiewiczowski Konrad z III cz. "Dziadów". Podczas improwizacji będących skutkiem wstrząsu wywołanym opowieściami o narodowym cierpieniu, dowiadujemy się o prawdziwej naturze bohatera. Mała Iprowizacja jest wyrazem siły, mocy i potęgi Konrada, które uosabia orli lot. Konrad niczym orzeł próbuje wedrzeć się w świat wielkiej tajemnicy, by odkryć przyszłość i odnaleźć odpowiedź na dręczące go kwestie. Oczywista jest jego porażka - dumny indywidualista przegrywa z krukiem, który przysłonił przyszłość oraz zmącił wzrok i myśli poety. Wielka Improwizacja natomiast okazuje się wyjątkowo bluźnierczym monologiem skierowanym w stronę Boga. Bohater, przekonany o swej wyjątkowości, posiadaniu zdolności magicznych, a także mocy swej poezji mogącej poruszyć wszechświat, nie waha się przed wypowiedzeniem improwizacji. Porównuje się w nim do Stwórcy, żąda od Boga w imię ratowania ojczyzny "rządu dusz", a także porównuje Go do cara - to ostatnie słowo wypowiada za niego diabeł. Cele bohatera nie mają żadnych szans na osiągnięcie sukcesu, pozostają tylko w sferze marzeń niemożliwych do realizacji.
Pragnieniem Kordiana na szczycie Mount Blanc było poświęcenie się narodowej sprawie oraz walka o wolność ojczyzny. Ten szczytny cel mógłby mieć cień powodzenia, gdyby nie fakt, iż bohater zdecydował się na działanie w pojedynkę przekonany o swej wyjątkowości. Postanowił on zabić cara i dążył do spełnienia tego celu, lecz ostatecznie nie był w stanie mu podołać. Przerażony bohater stojący przed drzwiami sypialni władcy został ogarnięty przez niemoc i trwogę i zemdlał będąc już tak blisko upragnionego czynu. Odnalezionego Kordiana posądzono o zamach na cara, zamknięto w szpitalu dla obłąkanych, a następnie przyprowadzono przed pluton egzekucyjny, przed którym bohater miał odpowiedzieć za swój czyn życiem. Jego chęć walki o wolność narodu nie jest niczym nowym u bohaterów romantycznych. Jak jednak większość z nich przegrał z własną pychą działając w pojedynkę, co nigdy nie przynosi szans na powodzenie. Tylko zespolona grupa ze zdecydowanym władcą jest w stanie osiągnąć cele niemożliwe dla jednostki.
Wiedział o tym Jacek Soplica - bohater "Pana Tadeusza". Po swej zbrodni w afekcie na Stolniku i zostaniu okrzyknietym zdrajcą, postanowił odmienić swoje dotychczasowe życie egoistycznego szlachcica i poświęcić się walce narodowowyzwoleńczej. Po przyjęciu skromnego nazwiska Robaka podkreślającego jego uniżoność przed Bogiem i innymi ludźmi walczył w wielu bitwach armii Napoleońskiej. Pracował także jako emisariusz, przenosił tajne informacje między zaborami, a po powrocie do ojczyzny agitował szlachtę do powstania, którego celem było usunięcie Moskali z Litwy (by nie stawiali oporu Bonapartemu, gdy ten będzie maszerować na Moskwę). Bohater działał z rozwagą i przy pomocy wielu ludzi. Nie popadał w pychę, nie pragnął wywyższyć się ponad innych. Był w stanie zjednoczyć szlachtę oraz zgromadzić armię, znał swoje cele i dążył o nich, co mogło mieć swoje szanse powodzenia się.
Bohaterem, który miał największe szanse na osiągnięcie sukcesu był zatem Jacek Soplica. Uważany przez Polaków jako heroiczny obrońca kraju i krzewiciel idei niepodległościowej miał predyspozycje do tego, by spełnić swoje pragnienia.