Wyobraź sobie, że odwiedziłeś Małego Księcia na jego planecie, aby dowiedzieć się, czy chłopiec wykorzystał wiedzę zdobytą podczas podróży. Napisz opowiadanie o tym wydarzeniu. Twoja praca powinna liczyć 180 - 200 słów.

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Pewnego dnia podczas mojej podróży po kosmosie zobaczyłam rzecz, która bardzo mnie zdziwiła... Był to kierunkowskaz. Widniał na nim napis: planety B10-B12. Olśniło mnie. B-12 to planeta Małego księcia. Od razu wsiadłam w magiczną rakietę i poleciałam. Po pewnym czasie podróż się skończyła, a ja wylądowałam na planecie. Szukałam Małego księcia, lecz nigdzie go nie było. Położyłam się wtedy i zaczęłam oglądać zachody słońca... Nagle, słyszę krzyk z oddali: Halo, hej! Wystraszona wstałam i podbiegłam do osoby krzyczącej, był to mały książę. Ucieszyłam się i go przytuliłam, on mi się przedstawił, lecz gdy powiedziałam, że go znam bardzo się zdziwił.

      Chciałam się dowiedzieć więcej o jego podróżach, więc zaczął mi odpowiadać. Doszedł do planety alkoholika i nagle... Przerwałam mu! Zapytałam co o nim myśli, jakie wnioski wyniósł z jego zachowania i co chciałby w nim zmienić. To samo robiłam przy co czwartej planecie, a on mi opowiadał... Zauważyłam, że dużo wyciągnął wniosków z podróż m.in.: aby nie pozwalać nałogom panować nad swoim życiem. Mieliśmy jeszcze chwilę czasu, więc podsumował mi wszystko czego się nauczył. Ja zaniemówiłam. On wiedział więcej o życiu, jego dobrych i złych stronach niż ja... Wiedział jak trzeba się zachowywać i co robić, aby nie krzywdzić innych. Zaimponował mi tym.  Pod koniec dnia zapytałam się go o jedną rzecz. Czy jego zachowanie zmieniło się po podróżach oraz dlaczego. Powiedział, że nie chce stać się złą osobą.. Osobą taką jaką mógł spotkać na innej planecie. Wykorzystuje wszystko co się nauczył o cechach ludzkich. Jak działa zazdrość czy smutek i nie chce, aby emocje panowały nad nim i jego wyborami. Byłam bardzo szczęśliwa, że wyciągnął wnioski i się do nich stosuje.

          Po tym wszystkim pożegnałam się z nim. Nie powiem ciężko było mi się z nim rozstać... Poszłam do mojej rakiety i wesoło machając do niego przez okno, odleciałam...

Wyjaśnienie:

Może cię to zainspiruje czy coś.