Przeczytaj poczatek opowiadania. Jak myślisz, co się później wydarzyło?
Zapisz w punktach plan wymyślonej przez Ciebie historii,
Słońce z trudem przeciekalo ale przez szczelnie zaciągnięte zasłony. Docho-
dziła ósma. Kasia letala w Wu, boląc smacznie - nie wyglądała na kogoś, kto
gdzieś się spieszy. Jedynie nagespa wysunęła się spod kołdry, najwyraźniej
chcąc zaznaczyć, zajestu gotowa do drogi. Ale i ona znieruchomiała, tuląc się
do białego przelcieridlo. Bylo cicho.
Grzegorz Kasdepke, Poranek, fragment​


Odpowiedź :

Dzwoni budzik. Kasia z niechęcią go wyłącza. Okropne narzędzie, niepozwalające cieszyć się snem, jaki człowiek dostaje najczęściej tylko dwa razy dziennie. Gdyby Katarzyna nie posiadała niezliczonej gwardii rodzeństwa biegającego w sąsiednich pokojach, zapewne nawet nie zwróciłaby uwagi na to, że jest godzina wyróżniająca się od nocy kolorem nieba. Rodzice i dzieci, z którymi nasza bohaterka z niechęcią dzieliła dom byli z pewnością najbardziej rozmownymi i hałasującymi istotami ziemskimi, jakim Pan Bóg dał życie.

Ble, ble, Kasia wreszcie wstaje, otwiera lodówkę, je, ubiera się, idzie do szkoły itp.

PS. Sama wymyśliłam tę kontynuację ;)