Odpowiedź :
Odpowiedź:
nic skomplikowanego, musisz napisać baśń.
baśnią jest np. czerwony kapturek,jaś i małgosia
to jest tak trochę jakbyś pisałą opowiadanie.
w twojej baśni musi się pojawić smok, czarodziejskie lustro i latając dywan.
Odpowiedź: O Wojciechu i Ignacym
Za górami, za lasami, w zamku mieszkali dwaj bracia Wojciech i Ignacy. Ich matka oraz ojciec zginęli kilka miesięcy wcześniej. Wiadomość o stracie najbliższych bardzo wstrząsnęła Ignacym, zaś Wojciech cieszył się. Był ich najstarszym synek, co oznaczało że może zostać następcą ojca i władać całym królestwem. Był jednak jeden warunek, musiał mieć żonę. Zdesperowany kazał wyprawić bal, na którym wybierze dziewczynę, którą poślubi.
Ignacy dowiadywszy się o planach brata bardzo się zezłościł. Wiedział, że jeśli Wojciech zostanie królem będzie dla niego oschły i każe mu zatrudnić się jako pomocnik w polu. Nie chciał do tego dopuścić. Desperacko szukał sposobu, aby odwieść Wojciecha od tego pomysłu, lecz było już za późno. Bal miał się odbyć już wieczorem.
Przyjechało wiele dziewczyn, ze wsi, z królestwa zachodniego itd. Wojciechowi spodobały się dwie wysokie brunetki. Bardzo chciał poradzić się swojego brata.
- którą z dziewek mam wybrać? - spytał Ignacego
- ja ci bracie mój nie powiem. Rób co chcesz, ale mnie w to nie mieszaj. - odpowiedział mu Ignacy.
Pod koniec balu Wojciech podjął decyzje, że jego żoną zostanie Zofia, księżniczka ze wschodniego królestwa.
- jutro odbędzie się nasz ślub. - oświadczył Ignacemu Wojciech.
- i tak na niego nie przyjdę. - oświadczył zdecydowanie Ignacy.
Następnego dnia rano Ignacy poszedł na strych, aby zabrać co jego i opuścić rodzinne gniazdo. Przypadkowo zobaczył ogromne czarodziejskie lustro. Pomyślał, że jeśli je zabierze i wyczyści może na nim dużo zarobić. Ale gdy próbował ruszyć je z miejsca, lustro zaczęło do niego mówić.
- Zofia chce rzucić na zamek zły czar.- i ucichło.
Ignacy mimo nie chęci do brata, postanowił go ostrzec. Jednak Wojciech mu nie uwierzył, zbyt bardzo zależało mu na tronie, aby pozbyć się Zofii, która tak na prawdę była córką złego czarownika, który chciał przejąć ich królestwo.
Przez to, że Wojciech nie posłuchał brata Zofia wpuściła do zamku smoka, który spalił salę koronacyjną, niestety spłonęło wszystko. Nikt nie domyślił się, że to Zofia jest winna całemu zamieszaniu.
Parę miesięcy później, do zamku przybył tajemniczy wędrowiec, który wyznał Wojciechowi, że jest służbą Zofii z zamku z którego pochodzi. Wyjawił mu również sekretne plany, które miały się ziścić za parę dni. Dał Wojciechowi latający dywan, powiedział mu, że jeśli powie zaklęcie, dywan w magiczny sposób zamieni Zofię w mrówkę i zabierze ją do starej chaty, w której będzie mieszkała do końca swoich dni, a w życiu jego i jego brata znów zagości spokój
Wojciech wypowiedział zaklęcie. Zgodnie z zapewnieniami wędrowca wszystko wróciło do normy. Bracia się pogodzili i żyli długo i szczęśliwie.
.Wyjaśnienie: pisałam to długo i bardzo się starałam:) mam nadzieję, że dostaniesz dobrą ocenę. Liczę na naj :)