Odpowiedź :
Książka Andrzeja Maleszki pt. “Magiczne Drzewo. Czerwone Krzesło” opowiada o przygodach Kukiego, Tośki i Filipa. Bohaterowie chcą dotrzeć do Kopenhagi i uratować swoich rodziców.
W 2000 roku nad Doliną Warty przeszła straszliwa burza. Trzeciego dnia jej trwania piorun uderzył w Magiczne Drzewo, które złamało się i przewróciło. Ludzie zrobili z niego różne czarodziejskie przedmioty. Od tej pory dziwne rzeczy działy się na świecie.
Kuki obudził się w nocy i zobaczył, że nikogo w domu. Fletem jego siostry Tosi uderzył przybysza, który wszedł do jego mieszkania. Okazało się, że to Filip, najstarszy z rodzeństwa. Potem wrócił a reszta rodziny Rossów i wyjaśniła mu, dlaczego ich nie było. Następnie wszyscy poszli spać.
Kolejnego dnia Kuki spadł z drabiny na tort kupiony dla ciotki Maryli, siostry jego mamy. Rodzeństwo poszło po nowy tort. Tośka powiedziała młodszemu bratu, że rodzice stracili pracę w orkiestrze, więc Kuki napisał ulotki na chodniku. Wracając wyłowił krzesło z rzeki
Kiedy przyjechała ciotka Maryla Kuki powiedział, że chcę, żeby na jej auto narobiło tysiąc ptaków i tak się stało. W mieszkaniu chłopiec wypowiedział następne życzenia i się to spełniło. Potem ciotka zaproponowała rodzicom pracę na statku Queen Victoria, ale oni odmówili, bo musieliby zostawić dzieci. Zdenerwowana ciotko odjechała.
Następnego dnia do rodziny Rossów zadzwonił Max Rozmus z propozycją pracy. Wszyscy szybko pojechali na jarmark Augustino. Nie zauważyli, że krzesło poleciało za nimi. Rodzice musieli grać w stroju komór. Kuki najpierw sprawił za pomocą czerwonego przedmiotu, że chuligani poszli i wyczarował trzy pizze. Potem Filip zażyczył sobie dobrej pracy dla rodziców i wtedy nadjechała ciotka Maryla, a następnie za pomocą krzesła nieświadomie zmieniła siostrę i szwagra, którzy zgodzili się przyjąć pracę. Następnie wszyscy wrócili do domu.
Następnego dnia, kiedy rodzice już popłynęli ciotka zabrała ich do jej domu, gdzie poznali głuchoniema Marcelinę. Szybko poszli spać.
Rano dowiedzieli się, że Marcelina tylko udawała, że nie słyszała i nie mówiła. Ciotka zabrała Tośce telefon, a ona w ramach buntu krzyczała przez minutę i ciotka zakazała im wychodzenia z domu. Kuki zrozumiał, że to krzesło czaruje.
Następnego dnia Filip i Tosia odzyskali krzesło, ale zdradził Maxowi Rozmusowi jakie ma umiejętności. Ciotka zwolniła Marcelinę, bo odkryła, że ją oszukiwała.
W nocy Kuki chciał napić się mleka, ale niestety zamiast picia wyczarował krowę. Ciotka zauważyła ją. Na szczęście Kuki szybko ją anihilował. Potem oboje poszli spać.
Następnego dnia dzieci postanowiły poddać krzesło testowi. Dwie pierwsze próby się udały. Trzecie podejście niestety nie wyszło i walizka mamy nie dotarła. Postanowili zaryzykować i sprowadzić mamę i tatę, lecz czar nie zadziałał. Zrozumieli wtedy, że magia krzesła działa tylko w zasięgu wzroku, więc to oni musieli do nich pojechać. Sprawdzili, że statek płynie do portu w Kopenhadze. Spakowali plecaki i wyczarowali bilety. Poszli na przystanek autobusowy, lecz niestety znalazła ich ciotka. Filip zamienił ją w siedmioletnią dziewczynkę i musiała pójść z dziećmi.
Chcieli pojechać autobusem, ale Filip źle wypowiedział życzenie i pojazd ruszył prosto. Na szczęście udało im się wszystko naprawić.
Na lotnisku urzędniczka włożyła go na taśmociąg do luku bagażowego. Rodzeństwo odzyskało mebel i uciekło ochroniarzom. Ciotka wpadła na pomysł, żeby pojechać pociągiem, ale kiedy już tam byli konduktorka trzymająca krzesło wyczarowała sto psów. Rodzeństwo szybko wybiegło z wagonu, a za nimi wyskoczył Max.
Wyczarowali wielki traktor, ale po krótkim czasie ugrzęźli w błocie. Uratował ich Filip, lecz niestety zgubili wtedy krzesło, które znalazł Max. Przywiązał je do drzewa i wyczarował ogromny diament, lecz musiał go dogonić i zostawić mebel.
Tymczasem dzieci szukały wszędzie krzesła. Znalazła je ciotka. Po krótkim czasie rodzeństwo obserwowało czary Maryli. Jednak wieczorem dziewczynce zaczęła dokuczać samotność. Za sprawą jej życzenia pofrunęła w górę, a potem spadła do wody, ale na szczęście rodzeństwo ją uratowało.
Dzieci wyczarowały namiot. Ustalili, że będą mówić do ciotki “Wiki”. Aby sprawić jej przyjemność, Tosia wyczarowała dziewczynce umiejętność grania na flecie. W nocy znalazł ich Max i zamienił Filipa i jego siostrę w złoto. Na szczęście dzięki Wiki i wyczarowaniu lwa udało się ich uratować.
Rano okazało się, że siedmiolatka jest chora. Dzieci pojechały na niebieskich koniach do szpitala. Kiedy rodzeństwo odkryło, że w budynku przebywał też Max, pojechali łóżkiem do Kopenhagi.
Dowiedzieli się tam, że statek się spóźni, więc poszli do parku rozrywki. Kiedy Tosia i Filip poszli na karuzelę, Kuki i Wiki zmienili krzesło w niewidzialne i zostawili je po żółtą budką Tivoli, aby móc się też bawić. Niestety okazało się, że takich kiosków jest wiele.
Pracownik parku rozrywki usiadł na niewidzialnym krześle i powiedział, że chciałby, żeby to miejsce przestało działać i wtedy sprzęty wyłączyły się.
Kiedy dzieci znalazły krzesło okazało się, że statek już odpłynął, więc wyczarowali most, po którym przeszli na pokład, a potem go zniszczyli, ale nie zauważyli, że razem z budowlą do wody runął też Max.
Podczas poszukiwań rodziców Wiki wyrzuciła czerwony mebel do morza. Na szczęście odnalazł je tonący Max i po uratowaniu się oddał krzesło dziewczynce. Rodzeństwo dzięki magicznemu przedmiotowi odczarowało rodziców.
Kiedy wrócili do domu Wiki obchodziła urodziny. Niestety spełnił się jej życzenie - polecenie w podróż. Dom oderwał się od ziemi, a krzesło zostało na dole, więc rodzina nie mogła wrócić.
Odpowiedź:
Dziewięcioletniego Kukiego obudziła o dwunastej w nocy burza. Z sufitu kapała woda. Nikogo nie było w domu: jego dwunastoletniego brata Filipa, ani jedenastoletniej siostry Tosi. Pokój rodziców był pusty.
Nagle Kuki przestraszył się, ponieważ usłyszał, że ktoś wchodzi do mieszkania. Schował się za płaszczami w przedpokoju i uderzył wchodząca osobę fletem siostry. Okazało się, że to był Filip, który na szczęście miał na głowie kask rowerowy. Po uderzeniu brata został mu na głowie guz, a z kolei siostra była zła, że zepsuł jej flet. Cała rodzina poszła na strych, ponieważ wichura rozbiła okno na strychu i lała się woda. Tata Ross kazał Filipowi włożyć kask, ponieważ cały czas słychać było grzmoty pioruna.
Filip i Tosia chodzili do szkoły muzycznej. Filip grał na skrzypcach, Tosia na flecie, a rodzice byli muzykami w orkiestrze.Cała rodzina Rossów poszła spać o pierwszej w nocy.
Dwa tygodnie później w fabryce mebli Hoga zrobiono dębowe krzesło i pomalowano je na czerwony kolor. Był to jedyny egzemplarz, który miał jechać na targi do Gdańska. Kierowca, który wkładał krzesło do ciężarówki, miał wrażenie, że krzesło jest ciepłe i rusza się.
Rodzice stracili pracę w orkiestrze i zamierzali poprosić bogatą ciocię Marylę o pożyczkę. Siostra mamy miała odwiedzić rodzinę Rossów, więc mama zarządziła sprzątanie. Kuki z Filipem wkręcali żarówkę do lampy. Kuki spadł na stół z tortem i filiżankami. Tort się rozprysł po całym pokoju, a filiżanki potłukły. Mama była załamana. Kazała iść Tośce z chłopcami do sklepu i kupić nowy tort i ciastka.
Wyjaśnienie:
mam nadzieje , że pomogłem :)