Odpowiedź :
Legenda o Janie i Cecylii to historia powstania rodu Bohatyrowiczów, przekazywana z pokolenia na pokolenia i otoczona szczególnym kultem, dawała bowiem świadectwo świetności ich rodziny i przypominała o wartościach, które przekazali swym potomkom jej założyciele.
Legenda o protoplastach rodu Bohatyrowiczów pochodzi z XVI wieku, kiedy to nad Niemen przybyła z Polski para młodych ludzi, Jan i Cecylia. Byli bardzo tajemniczy i nie chcieli wyjawić swych prawdziwych nazwisk ani pochodzenia, ale ich sposób bycia wskazywał, iż wywodzą się z różnych stanów. Jan był rosłym, silnym mężczyzną o ogorzałej twarzy i pochodził z prostego ludu. Cecylia była piękną, jasnowłosą kobietą, a jej zachowanie i sposób wysławiania się wskazywały, że wywodzi się z zamożnej rodziny. Nadniemeńska puszcza urzekła ich swoim pięknem i dała im schronienie, którego szukali. Przez wiele tygodni Jan mozolnie karczował las i wybudował pod rozłożystym dębem ubogą numę. Cecylia wspierała go, przygotowywała posiłki, a wieczorami umilała mu czas grą na harfie i śpiewem. Wkrótce dzięki uporowi Jana i ciężkiej pracy zdołali zamienić połać dzikiej puszczy w żyzne pole, na którym zaczęli uprawiać rośliny. Zawsze żyli w zgodzie i miłości, skromnie, lecz bardzo szczęśliwie. Szybko zyskali uznanie okolicznej ludności, która podziwiała ich za cierpliwość i trud oraz cenne rady, jakich udzielali. Z biegiem lat na świat przyszły ich dzieci: sześć córek i sześciu synów, który dorastali, zakładali rodziny i rozbudowywali osadę wokół prastarego dębu. Na miejscu dzikiej puszczy powstała piękna i bogata miejscowość.
Legenda o protoplastach rodu Bohatyrowiczów pochodzi z XVI wieku, kiedy to nad Niemen przybyła z Polski para młodych ludzi, Jan i Cecylia. Byli bardzo tajemniczy i nie chcieli wyjawić swych prawdziwych nazwisk ani pochodzenia, ale ich sposób bycia wskazywał, iż wywodzą się z różnych stanów. Jan był rosłym, silnym mężczyzną o ogorzałej twarzy i pochodził z prostego ludu. Cecylia była piękną, jasnowłosą kobietą, a jej zachowanie i sposób wysławiania się wskazywały, że wywodzi się z zamożnej rodziny. Nadniemeńska puszcza urzekła ich swoim pięknem i dała im schronienie, którego szukali. Przez wiele tygodni Jan mozolnie karczował las i wybudował pod rozłożystym dębem ubogą numę. Cecylia wspierała go, przygotowywała posiłki, a wieczorami umilała mu czas grą na harfie i śpiewem. Wkrótce dzięki uporowi Jana i ciężkiej pracy zdołali zamienić połać dzikiej puszczy w żyzne pole, na którym zaczęli uprawiać rośliny. Zawsze żyli w zgodzie i miłości, skromnie, lecz bardzo szczęśliwie. Szybko zyskali uznanie okolicznej ludności, która podziwiała ich za cierpliwość i trud oraz cenne rady, jakich udzielali. Z biegiem lat na świat przyszły ich dzieci: sześć córek i sześciu synów, który dorastali, zakładali rodziny i rozbudowywali osadę wokół prastarego dębu. Na miejscu dzikiej puszczy powstała piękna i bogata miejscowość.