Odpowiedź :
Odpowiedź:
Podczs dnia mikołaja leciałem saniami i zauważyłem mały punkt poruszjący się bardzo szybko. Postanowiłem że przyjrzę mu siębliżej i okazało się że był to pies. Wziołem go na ręce i postanowiłem zabrać ze sobą. Gdy wróciliśmy do mojego domu nakarmiłem go kurczakiem i marchewką. Uznałem że zostanie u mnie na kilka dni aż odzyska siły. Następnego dnia rano obudziło mnie jego piszczenie i wtedy wiedziałem że muszę iść z nim na dwór. Mijały miesiące i dni aż w końcu został do mnie ąz do dziś. Zakochałem się w nim i nie umiałem go oddać. Od teraz jest moim przyjacielem i pomocnikiem.
Koniec
Wyjaśnienie:
Narazie tylko tyle napisałam. Resztę powinnaś napisać sama.