Odpowiedź :
Późnym wieczorem w cmentarnej kaplicy gromadzą się wieśniacy przybyli na „ucztę kozła”, czyli noc Dziadów. Przewodzący obrzędom Guślarz przywołuje duchy zmarłych osób („czyscowe duszeczki” - dusze czyśćcowe), które nie mogą po śmierci zaznać wiecznego spoczynku, lecz muszą odbywać karę za błędy i przewinienia popełnione za życia. Podczas tego obrzędu wzywa się dusze pokutujące, aby powiedziały czego potrzebują, by ich męka się skończyła. W zamian za pomoc dusze udzielają porad, pouczają ich jak żyć. W czasie obrzędu przybywają kolejno: duchy dzieci Józia i Rózi; widmo Złego Pana, duch młodej pasterki, Zosi. Dzieci uczą, że aby wejść do nieba, trzeba na ziemi koniecznie zaznać cierpienia. Zły Pan poucza, że do zbawienia konieczne jest miłosierdzie, a pasterka zaznacza, że ludzie, którzy nigdy nie odwzajemnili miłości, nie dostąpią szczęścia w niebie.
Kiedy obrzęd już się kończy, przybywa czwarte widmo - jest to duch młodego mężczyzny, który wskazując ranę na piersi wpatruje się w jedną z wieśniaczek. Ona również patrzy na niego. Dramat kończy wyjście wieśniaków wraz z ową pasterką i widmem z kaplicy. Guślarz nie może odwołać tej zjawy.
A tak w mega skrócie to że jest tam kilku mężczyzn czyli guślarz I ktoś xd I oni tam przywołują duchy i ich rozgrzeszają