Odpowiedź :
Odpowiedź:
Bilbo odzyskał przytomność w ciemnym korytarzu. Zaczął się posuwać do przodu. Po drodze znalazł metalowy pierścień i niewiele myśląc, włożył go do kieszeni. W pewnej chwili wdepnął w wodę i zrozumiał, że to musi być jakaś podziemna rzeka. Nad brzegiem „czarnej wody” mieszkał Gollum. Nie wiadomo „kim czy może czym był naprawdę”. Cały był czarny, z wyjątkiem wielkich okrągłych oczu, bardzo lubił zagadki. Właśnie nad brzegiem zamieszkanego przez Golluma podziemnego jeziora znalazł się Bilbo. Stwór myślał, że z łatwością upoluje Bilba, ale kiedy zobaczył w jego ręku miecz, zaproponował mu zabawę w zagadki. Bilbo wygrał - zapytał Golluma co ma w kieszeni (był tam znaleziony wcześniej pierścień). Hobbit domagał się teraz, aby Gollum wyprowadził go z podziemi. Zdenerwowany niepowodzeniem Gollum polecił hobbitowi poczekać, ponieważ chciał zabrać coś ze swojego domu. Okazało się, że chciał zabrać pierścień znaleziony przez hobbita, pierścień o cudownych właściwościach (pozwalał być niewidzialnym). Kiedy odkrył, że pierścień zginął, wpadł we wściekłość. W zamieszaniu hobbit nałożył pierścień na palec, dzięki czemu zdołał umknąć goniącemu go Gollumowi. Poszedł jednak za nim, bo domyślał się, że stwór będzie chciał przeszukać podziemia i być może przy okazji wyprowadzi go z nich.
W końcu Bilbo dotarł do wrót wyjściowych, ale stali tam na warcie strażnicy goblinów. Tylko dzięki przemyślności hobbita oraz dzięki pierścieniowi udało się mu wyjść z jaskini.