Odpowiedź :
Odpowiedź:
Tego dnia siedziałem sobie spokojnie w mojej norce w Beg Endzie. W pewnej chwili ktoś zastukał do moich drzwi. Był to Gandalf i trzynastu krasnoludów. Zaproponowali mi udział w wyprawie po skarb a jako nagrodę jego czternastą część. Nie podobał mi się ten pomysł, ponieważ jestem raczej typem domatora a nie podróżnika. Nie miałem jednak wyjścia, więc zgodziłem się.
25 maja, piątek
Rozbiliśmy obóz w Górach Mglistych. Krasnoludy wysłały mnie na zwiady. Złapały mnie trolle. Gdyby nie Gandalf, pewnie byłoby po mnie. Skłócił ich, a gdy wzeszło słońce, trolle zamieniły się w kamienie.
7 lipca, wtorek
Zgubiłem się w jaskini. Gdy tak szedłem i szedłem i szukałem wyjścia, znalazłem pierścionek. Później okazało się, że należał on do Golluma i dzięki niemu można być niewidzialnym. Potem spotkałem Golluma. Był on dziwnym stworem mówiącym do siebie „mój skarbie”. Stoczyłem z nim pojedynek na zagadki. Ostatecznie wygrałem dzięki zagadce o to, co mam w kieszeni. Gollum nie wiedział, że mam tam czarodziejski pierścień.
22 czerwca, sobota
Dzisiaj po wielu trudach podróży powróciłem wreszcie do domu. Kiedy przyszedłem, czekała mnie niespodzianka. Okazało się, że uznano mnie za zmarłego i mój majątek postanowiono wylicytować. Wynikło z tego dużo zamieszania. Niektórzy nie chcieli uwierzyć, że to ja jestem Bilbo. Rzeczy, które już sprzedano, musiałem niestety odkupić