Odpowiedź :
Odpowiedź:
Tytuł: Moja niesamowita przygoda!
Adres: ulica Michała Konińskiego 33
____________________________________________________________
Hej!
Piszę ten list na szybko bo wiesz goni mnie czas. Wawer mnie wzywa mają jakiś sabotaż do zrobienie ale ty wiesz jak mamy tak zgraną ekipę: Zośka, Alek i Rudy to sobie ze wszystkim poradzimy! Ty masz fajnie bo nie musisz się martwić o jedzenie tak jak każdy mieszkaniec Warszawy. Wawer postanowił że trzeba im pomóc (mieszkańcom), więc kazał nam przechwycić ciężarówkę z Jedzeniem. Pokazał nam jej trasę miała być transportowana pod warszawską polną drogą z Jedzeniem na Front. Nasi okupanci wieźli tam nie tylko jedzenie jak się później okazało.
Zaczęły się przygotowania wzięliśmy siekierę i przewaliliśmy drzewo na drogę a na 2 innych drzewach my się ukryliśmy mieliśmy taki plan: Kiedy ciężarówka się zatrzyma rzucamy 1 granat dymny i związujemy Kierowcę a jedzenie pomoże nam zabrać nasza drużyna harcerska Buki, ale oczywiście coś nie wyszło...
Przyjechali zrobili coś czego nawet nasz informator nie wiedział ciężarówka miała ochronę! Za ciężarówką jechał motor a w nim jakiś weteran. Tego nikt by się nie spodziewał. Niestety Zośka która rzucała granat dymny nie zauważyła motoru i rzuciła go prosto w kierowcę. Ja szybko skoczyłem żeby go związać tak jak było w planie a tu nagle zobaczyłem za sobą Starszego mężczyznę z różnymi medalami nie miał 1 ręki tej prawej. Nie miał żadnej broni zobaczyliśmy że nie jest zadowolony że zaatakowaliśmy konwój na nasze szczęście nie miał zamiaru się bronić więc go puściliśmy wolno. Wzięliśmy całe zapasy i Broń która była w ciężarówce kiedy już odchodziliśmy Alek stwierdził że przeszuka motor tego Weterana i okazało się że miał przy sobie 4 sztabki złota! Ze wszystkiego zdaliśmy raport Wawrowi i przekazaliśmy te 4 sztabki a jedzenie rozdaliśmy biednym.
Zresztą muszę lecieć bo się Wawer zdenerwuje nie będzie kolorowo. To ja lecę cześć!