Marylka szła do szkoły, wczesnym rankiem. Ptaki śpiewały, a psy szczekały, merdając wesoło ogonami. Drzewa zieleniły się, a kwiaty rozkwitały. Wiosnę czuć było wszędzie, a świat wokół z radością budził się do życia. Marylka uwielbiała tę porę roku, ponieważ kojarzyła ją z optymizmem. Ludzie byli uśmiechnięci i mieli więcej energii do pracy. Zapominali o kłopotach oraz nie zamartwiali się błahostkami. Na twarzy Marylki też można było zobaczyć szeroki uśmiech, którym obdarzała wszystkich napotkanych na drodze ludzi. Tak! Wiosna zdecydowanie była jej ulubioną porą roku.
Na resztę na razie nie mam czasu