W ostatnich dziesięcioleciach badacze demokracji wykazali wiele pomysłowości, dyskutując paradoksy głosowania,
jakie ujawnili teoretycy racjonalnego wyboru. Paradoksy te powstają, gdy indywidualne wybory sumują się, żeby dać
kolektywną decyzję. Preferencje każdego głosującego w stosunku do dostępnych możliwości mogą być całkiem racjonalne
i spójne, jednak w połączeniu dają arbitralne i niespójne wyniki. Wiliam Riker w słynny sposób wykorzystał teorię
wyboru, żeby zaatakować „populizm”, czyli doktrynę głoszącą, że przedmiotem głosowania w wyborach jest odkrycie
i ogłoszenie woli ludu […]. W przeciwieństwie do wyborów, którymi się zajmował, referenda są mniej podatne na ten rodzaj
ataku, ponieważ w charakterystyczny sposób ograniczają wybór głosującego do dwóch możliwości, sprawiając, że
związek między indywidualnym wyborem i zbiorowym wynikiem jest przejrzysty […]. Jednak niespójności dość odmiennego
rodzaju mogą wyłonić się z serii referendów lub inicjatyw, które dają wyniki sprzeczne – na przykład sankcjonują
kosztowną politykę, a jednocześnie są za obniżeniem wymaganych przez nią podatków.
Pomieszany przekaz innego rodzaju może wynikać z jednego głosowania. Było wiele przypadków, w których ostra
kampania w jakiejś newralgicznej sprawie doprowadziła do szerokiego zainteresowania, świadomości problemów
wchodzących w grę i wysokiej frekwencji głosujących, ale w których uzyskana w wyniku większość była zbyt niewielka,
żeby uważać ją za rozstrzygający wynik. Jeśli lud przemówił, to dwoma językami. Jeszcze bardziej dwuznaczne są liczne
przypadki, gdzie wielu ludzi wydaje się zwracać niewielką uwagę na rozstrzygający problem, lecz wykorzystuje sposobność,
żeby ukarać rząd. Można oczywiście dowodzić, że samo negatywne głosowanie liczy się za autentyczny osąd
ludu, ale nawet tego nie można przyjąć jako pewnik. Jedną z regularnych cech szwajcarskiej demokracji bezpośredniej
jest głosowanie neinsagera – skłonność znacznego odsetka obywateli do głosowania bez różnicy przeciwko każdej propozycji,
którą się im przedkłada.
Podsumowując, niezależnie od tego, jakie są zalety demokracji bezpośredniej jako zbioru wygodnych procedur podejmowania decyzji, istnieje wiele racji, żeby być ostrożnym w traktowaniu jej wyników jako decyzji suwerennego ludu.
Jednak implikacje tego stanu rzeczy są bardziej interesujące i mniej negatywne niż mogłoby się wydawać na pierwszy
rzut oka. Sam fakt, że mamy podstawy do odrzucenia tych interpretacji referendów, w wielu przypadkach pokazuje,
iż możemy rozróżnić mniej i bardziej wiarygodne przypadki: innymi słowy, wydaje się, że wiemy, jaki byłby prawdziwy
werdykt ludu. Odwracając negatywne czynniki, które zbadaliśmy, możemy stwierdzić w podsumowaniu, że roszczenia
do usłyszenia głosu suwerennego ludu mają maksymalną wiarygodność w następujących okolicznościach: gdy elektorat
z silnym poczuciem, iż tworzy wspólnotę polityczną, bierze udział w wolnym i nieskorumpowanym głosowaniu
w kwestii, która jest powszechnie rozumiana i ma duże znaczenie dla ogółu. Propozycje są sformułowane w sposób
jasny i wolny od tendencyjności, frekwencja jest wysoka, a większość przytłaczająca. Te warunki nie mogą zostać spełnione bez wysokiego stopnia dyskusji publicznej i politycznej mobilizacji, tak że indywidualni głosujący zdają sobie
sprawę, iż jako członkowie ludu biorą udział we wspólnym wyborze.

1. Wyjaśnij, na czym polegają paradoksy demokracji bezpośredniej. Podaj trzy argumenty.


2. Oceń, która z form demokracji bardziej realizuje zasadę suwerenności ludu.


3. Wymień wszystkie niezbędne warunki maksymalnie wiarygodnych wyników referendów.


Odpowiedź :

Zadanie 1

1-Demokracja bezpośrednia jest kosztowna (koszty administracyjne) i opóźnia proces polityczny.

2- Demokracja bezpośrednia sprzyja zachowaniu sytuacji status quo. Innowacyjne propozycje mają z reguły mniejsze szanse w referendach.

3-Bogatsi i bardziej wykształceni obywatele interesują się w większym stopniu polityką niż ubożsi i mniej wykształceni. Zjawisko to determinuje strukturę głosujących w referendum.

Zadanie 2

Zasada suwerenności narodu jest podstawową zasadą demokracji, zapisaną w każdej konstytucji państwa demokratycznego.

Jej fundamentalnym kryterium jest założenie, że źródłem władzy jest naród (wszyscy obywatele państwa), który jest suwerenem uprawnionym do decydowania w sprawach najwyższej wagi państwowej.

Ówcześnie władzę swoją naród sprawuje głównie poprzez przedstawicieli wyłanianych w wyborach. Ma także możliwość bezpośredniego sprawowania władzy poprzez referendum, inicjatywę ludową czy prawo weta.

Współczesne znaczenie pojęcia suwerenności narodu wprowadzili Jan Jakub Rousseau i inni nowożytni filozofowie, którzy zasadę suwerenności narodu ukształtowali, by przeciwstawić się istniejącej wówczas idei, według której władza pochodziła od Boga i zarezerwowana była dla władców (królów), potem także parlamentu.

Zadanie 3

REFERENDUM LOKALNE I OGÓLNOKRAJOWE

Aby referendum lokalne było ważne, musi wziąć w nim udział co najmniej 30% uprawnionych do głosowania. Wyjątkiem od tej zasady jest referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządowej. Dla jego ważności wymagany jest udział co najmniej 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu.

REFERENDUM W SPRAWIE ZMIANY KONSTYTUCJI

Aby przyjęta przez sejm ustawa o zmianie konstytucji była ważna, musi zostać uchwalona w jednakowym brzmieniu przez senat bezwzględną większością głosów, przy kworum co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Izba wyższa nie może więc wnosić do niej poprawek.