Jak wyglądało "badanie" Jana Bytnara? (Rudego)


Proszę szybkooo na dziś zadanie ​


Odpowiedź :

Gestapowcy zaczęli przesłuchania wyjątkowo szybko, bo już w 15 min po przywiezieniu Rudego rozpoczęli pierwsze badanie. Rudy wypierał się wszystkiego, więc zaczęło się bicie. Pokazali mu znalezione notatki, co wstrząsnęło nim do głębi, ale nie zachwiało postanowienia wypierania się wszystkiego. Głównie starał się ukryć świeżą bliznę po ranie na udzie, toteż tak się ustawiał, by uderzenia spadały właśnie na tę bliznę. Po paru minutach była już ona na tyle poszarpana i zakrwawiona, że Rudy przestał o niej myśleć. Bicie trwało bez ustanku z parogodzinnymi przerwami. Bito go w trzech postawach: na stojąco - pięścią po twarzy i głowie, leżącego na stołku - kijem i pejczem, oraz na podłodze, gdy mdlał - butami po brzuchu i między nogi. Miażdżono mu również podkowami butów dłonie na kamiennej posadzce, gdy leżał wyczerpany bez sił. Bicie kijem ustało dopiero wtedy, gdy kij złamali mu na głowie. Badanie przeniosło się na Szucha. Jeden z gestapowców umaczał w tuszu dużą pieczęć z kotwicą z czasów Małego Sabotażu i ostemplował nią twarz i głowę Rudego. Gdy zemdlał, budzono go do życia kopaniem w brzuch i deptaniem rąk. Musiano go nosić na noszach, lub ciągnąć omdlałego za ręce, włócząc głową i nogami po korytarzach i schodach. Potem znów na Szucha na noszach bito go i katowano straszliwie. Z trudem docucono go na Pawiaku. W piątek, gdy Rudy dalej przeczył, zaczęto katować go przy Heńku.

mam nadzieję że o to ci chodziło

liczę na naj