Wcieliłabym się w Bilba Bagginsa. Jest fajnym stworkiem, można na niego liczyć w każdym momencie. Jego chrakterystyczne stopy dają to, że nawet, jeśli chodzi pomalutku, to i tak nie słychać tego, ponieważ są całe we włosach. Przystojniak może także ochronić mnie przed złem, tak jak to on zrobił z krasnoludami (nie pamietam, kiedy dokładnie to było).
mam nadzieje ze pomogłam