Odpowiedź:
1 obrazek
To był jeden z tych ponurych dni - szary i deszczowy. Mokre, brudne ulice Warszawy nie były, więc najlepszym miejscem na poranny spacer. Pogoda idealnie odwzorowywała mój smętny nastrój.
Obrazek 2
Po burzy zawsze wychodzi słońce - moja mama zawsze to powtarzała i miała rację. Piękna tęcza, którą zobaczyłam wychodząc przed dom, rozświetlała niebo. Od razu sprawiła, że to marcowe popołudnie stało się bardziej magiczne. Uśmiechnęłam się szeroko widząc na ziemi wielką kałużę i już wiedziałam, że czas na moją ulubioną zabawę.