Opowiadanie co najmniej na 100 słów z mottem dobro powraca

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Pewnego pochmurnego dnia, gdy wracałam ze szkoły zauważyłam starszego Pana z pieskiem. Widać, że ten pan był bezdomny. Postanowiłam, że do niego podejdę i zapytam, czy czegoś mu nie brak. Tak jak postanowiłam, tak zrobiłam. Starszy Pan nie chciał nic oprócz karmy dla swojego psa. W pobliżu był sklep, więc udałam się do niego i kupiłam karmę dla psa oraz trochę jedzenia dla starszego pana. Dałam mu też trochę pieniążków, aby mógł sobie kupić żywność na następny dzień. Radość bezdomnego była nie do opisania. Był to zwykły dzień. Gdy już wróciłam do domu, odrobiłam lekcje, posłuchałam muzyki, zjadłam obiad. Dni mijały strasznie szybko. zanim się obejrzałam, minął rok od tego sytuacji. Byłam już starsza, zapomniałam o tym starszym panu i bezdomnym. Gdy wracałam z mamą od lekarza zaczepił mnie starszy pan. Na początku go nie poznałam. Później przedstawił się, wytłumaczył mi, że pamięta jak dałam mu gotówkę i kupiłam jedzenie. okazało się, że ten pan, wygrał na loterii i kupił sobie dom. W podzięce za tamtą sytuację podarował mi kwiatka. Było mi bardzo miło. Cieszę się, że bezdomny w końcu znalazł dom i prowadzi teraz szczęśliwe życie.