Odpowiedź:
Pewnego słonecznego ranka pana kleksa obudziło słońce swoim blaskiem. Najpierw po wstaniu poszedł się odswieżyć i cieszył się że w końcu nadszedł ten dzień, dzień jego urodzin. Następnie wyprasował sobie ciuchy, z kolei był to garnitur w kratkę z białą koszulą. Później pszyszykował wyśmienite przękąski na stole i zaprosił gości. Potem zaczeła się impreza.