To bardzo trudne pytanie , tym bardziej ze od mojej decyzji zależy czyjeś życie. Jednak gdybym była w takiej sytuacji z pewnością w pierwszej kolejności zajęłaby się rodząca kobietą. Argumentem przemawiający za jest fakt , ze tu nie chodzi tylko o życie kobiety ale również jej dziecka. Tak wiec dwa życia
Nie zatrzymam się przy kierowcach , gdyż karetka jest już w drodze do nich. Obaj mężczyźni są nieprzytomni. Nie wiem jakie mają obrażenia wewnętrzne. Nie mam przy sobie sprzętu potrzebnego do ratowania życia po wypadku. I nie jestem w stanie ocenić na oko jakie działania podjąć.
Ja jadę do wezwania czyli kobiety rodzącej. Mam ze sobą sprzęt do odbierania porodu.