Odpowiedź:
Największe wrażenie wywarł na mnie tren VII, mówiący o śmierci Urszuli, najmłodszej i ukochanej córki Jana Kochanowskiego ponieważ jest bardzo smutny i przejmujący. Przedstawia ojca patrzącego na rzeczy zmarłej córki, które przywołują wszystkie wspomnienia, marzenia, plany związane właśnie z nią. Czytając ten tren można sobie wyobrazić ból ojca, który patrzy na wszystkie te ubranka, wstążki i wie że już nigdy nie zobaczy jak jego dziecko radośnie z nich wyrasta. Ból i pustkę jaką zostawiają po sobie nasi bliscy zna chyba każdy i ten tren powoduję, że na nowo sobie o tych osobach przypominamy co jest piękne i ważne. Ważne jest żeby nie zapominać o ważnych dla nas osobach mimo, że czasami jest to trudne.
Mam nadzieję, że pomogłam :)