Odpowiedź :
Była sobie pani z bolącym zębem. Miała straszną chęć pójścia stąd, by udać się do dentysty. Nie mogła jednak ruszyć się stąd bo tu był jej wąż. Nie wiedząc co robić poprosiła pana spod dębu by zaopiekował się jej wężem. Sama wzięła wielbłąda i ruszyła na daleką wyprawę. Bądź co bądź pomysł miała dobry jednak wąż uciekł od pana spod dębu i zaginął. A pani będąc u dentysty, dowiedziawszy się jaki los spotkał jej węża postanowiła wziąć nogi za pas. Wtedy pojawił się on i ją aresztował. Została zamknięta w więzieniu z innymi ludźmi mającymi popsute zęby.
Przepraszam miała być logiczna historyjka, a wyszło nie wiadomo co, ale ma za to trochę liter Ą i Ę.