Odpowiedź :
Odpowiedź:
- Witaj, co sprowadza cię pod nogi mojej służby?
- Ja przypadkiem. Pan jest Marek Winicjusz, prawda?
- Tak, lecz skąd ty znasz moje imię i czy raczysz się przedstawić?
- Jestem Kuba, a pańską godność znam, bo daleko sięga sława pańskich podbojów. Jednak czy mógłby pan mi wyjaśnić, co dowódca rangi takiej jak pan robi w Rzymie, kiedy plemiona barbarzyńskie stoją u granic?
- Kobieta jest przyczyną mojej nieobecności na polu bitwy. Przyjechałem tu po radę w sprawach sercowych.
- A u kogo zamierzasz jej zasięgnąć?
- U Arbitra Elegancji Petroniusza, eksperta w tych sprawach, a zarazem mojego wuja.
- A kto jest tą kobietą???
- Jeśli to masz na myśli jest nią Kalina, z plemienia Ligów. Kobieta cudnej urody, o twarzy różowej, rumianych policzkach i zwiewności nimfy.
- Jesteś nią zachwycony...
- Tak, to wzór cnót i urodziwa młoda dziewka
- A co ona robi w Rzymie?
- Jest zakładniczką, którą Ligowie gwarantują nam pokój.
- Gdzie można ją znaleźć?
- U Pomponii Grecyny, w domu Aulusów.
- Udam się tam niezwłocznie. Do widzenia.
Wysiadłem z lektyki i nie zrobiłem nawet kroku a byłem już u siebie. Cała historia była pasjonująca. Zastanawiało mnie tylko to, dlaczego Winicjusz mówił poprawną polszczyzną.
Wyjaśnienie:
Mam nadzieję, że o to chodziło