BLAGAMMM WZAZNE DAM NAJ!!! ZINTERPRETUJ PODANY FRAGMENT PIESNI O ROLANDZIE STR 245 nowa era ponad slowami helpppp

Pieśń o Rolandzie ( fragmenty ) Za namową Ganelona Karol Wielki wycofuje się z Hiszpanii . Tymczasem muzułma nie atakują straż tylną w wąwozie Ronsewal . Wobec przewagi liczebnej pogan Oliwier próbuje przekonać Rolanda , by wezwał króla na pomoc . LXXXIV „ Rolandzie , mój towarzyszu , zadzwoń w róg ! Karol usłyszy , zawróci wojsko , wspomoże nas ze wszystkimi swymi baronami " . Roland odpowie : „ Nie daj Bóg , aby przeze mnie hańbiono mój ród i aby słodka Francja miała iść w pogardę ! Raczej będę walił Durendalem co sił , moim dobrym mieczem , który noszę przy boku . Ujrzycie brzeszczot jego cały zakrwawio ny . Zdrajcy poganie zebrali się na swoje nieszczęście ) LXXXVIII Kiedy Roland widzi , że będzie bitwa , staje się pyszniejszy od lwa lub leoparda ! Fran cuzów i Oliwiera : [ ... Cesarz , zostawiając nam Francuzów , przebrał tych dwadzieścia tysię cy wiedział , że nie ma wśród nich ani jednego tchórza . Dla swego pana godzi się ścierpieć wielkie niedole i znosić wielkie gorąca i wielkie zimna , i trzeba postradać krew i ciało.
LXXXIX Z drugiej strony staje arcybiskup Turpin . Spina konia i wjeżdża na goły pagórek . Woła Fran cuzów i upomina ich : Panowie barony , Karol zostawił nas tutaj ; dla naszego króla trzeba nam mężnie umrzeć . Pomóżcie bronić chrześcijaństwa ! ... ] Kajajcie się za grzechy , proście Boga o przebaczenie ; ja was rozgrzeszę , aby ocalić wasze dusze . Jeśli pomrzecie , będą z was święte męczenniki , będziecie mieli miejsca na najwyższym piętrze raju " Francuzi zsiadają z koni , padają twarzą na ziemię , aż arcybiskup w imię Boga pobłogosławi im . Za pokutę nakazuje im walić . CX Bitwa jest wspaniała i ciężka . Roland wali krzepko i Oliwier takoz ; i arcybiskup wali więcej niż tysiąc razy , i dwunastu też nie zostaje w tyle , ani Francuzi , którzy biją wszy scy naraz . Tysiącami i setkami giną poganie . Kto nie ucieknie , nie znajduje ratunku ; chce czy nie chce , daje gardło . Francuzi tracą tam swoje najlepsze podpory . Nie ujrzą już swo ich rodziców ani krewnych , ani wielkiego Karola , który ich czeka za przełęczą . We Francji wszczyna się osobliwa zawierucha , burza z wichrem i piorunami ; deszcz i grad sieka bez miary . Pioruny walą raz raz , ziemia drży . ) Ludzie mówią : „ To sądny dzień , koniec świata nadchodzi ! " . Nie wiedzą ani nie mówią prawdy - to wielka żałoba z powodu śmierci Rolanda !
W trakcie bitwy ging kolejni dzielni rycerze , m.in. Oliwier . Roland postanawia wezwać króla Karola po to , by władca zobaczył ogromne poświęcenie Franków i godnie ich pochowal ) CLX Poganie mówią : „ W złej godzinieśmy się porodzili ... Karol wraca , pan mężny , ze swoim wielkim wojskiem . Słyszymy , jak grają donośne trạby Francuzów . Głośno się rozlega ich za wołanie : « Montjoie ! » 4 . Hrabia Roland jest rycerz tak mężny , że żaden człowiek z krwi ciała nie zwycięży go nigdy . Wypuśćmy na niego strzały , a potem zostawmy mu pole ” . I wypuścili na niego grotów i pocisków bez liku , i włócznie , i dzidy , pierzaste strzały . Złamali i prze dziurawili mu tarczę , strzaskali i rozpruli kolczuge ciała nie dosięgli . Zranili wszakże konia jego trzydziestu ranami ; pod hrabią ubili go na śmierć . Poganie uciekają , poniechali walki . Hrabia Roland został na miejscu , spieszony [ Ranny Roland opiekuje się umierającym Turpinem i szykuje się na własną śmierć . CLXVIII Roland czuje , że śmierć jest blisko . Uszami mózg mu się wylewa . Modli się do Boga za swo ich parów , aby ich przyjął do nieba ; następnie prosi anioła Gabriela za samego siebie . Bierze róg , iżby mu nikt nie robił wyrzutu , i drugą ręką swój miecz zwany Durendalem . Nieco dalej niż na strzelanie z kuszy idzie ku Hiszpanii przez pole . Wstępuje na wzgórek . Tam , pod pięknym drzewem , są cztery głazy z marmuru . Na zielonej trawie upada na wznak . Omdlewa , śmierć jego się zbliża . CLXIX Wysokie są góry i drzewa wysokie . Są tam cztery głazy marmurowe , błyszczące . Na zielonej trawie hrabia Roland omdlewa . Owo czyha nan Saracen , który udał martwego i leży wśród innych , pomazawszy krwią swoją twarz i ciało . Prostuje się , wstaje , nadbiega . Był piękny i silny , i mężny też wielce ; i w pysze swojej popełnił szaleństwo , od którego zginie ; chwyta się Rolanda CLXX Roland czuje , że on mu bierze jego miecz . ... Uderza go rogiem w hełm zdobny kamieniami , okładany złotem ; łamie stal i czaszkę , i kości , wysadza mu z głowy oczy , i u stóp swoich wali go trupem . Po czym powiada : „ Poganinie , synu niewolnika , jak ty się ośmieliłeś dotknąć mnie , słusznie albo nie ? Kto o tym usłyszy , będzie cię miał za szaleńca ! Oto pękł mój róg , złoto i kryształ odpadły ! "
CLXXIII Roland uderzył mieczem o głaz! zgrzyta , nie pryska ani się nie łamie . Odskakuje ku niebu . Kiedy hrabia widzi, że go nic złamie, żałuje go w duszy bardzo łagodnie . HaDu rendalu , jakis ty piękny święty! Twoja złota gałka pełna jest relikwij : ząb Swiętego Piotra , krew Świętego Bazylego i włosy wielebnego Swiętego Dionizego , strzęp szaty Najświęt szej Panny . Nie godzi się, by poganie cię posiedli , chrześcijanie powinni pełnić two ją służbę . Obyś nigdy nie dostał się w ręce tchórza !...) CLXXIV Roland czuje , że śmierć go bierze całego ; z głowy zstępuje do serca . Biegnie rycerz pędem na szczyt góry , położył się na zielo nej murawie , twarzą do ziemi . Pod siebie kładzie swój miecz i róg . Obrócił głowę ku zgrai pogan; tak czyni, chcąc, aby Karol powiedział i wszyscy jego ludzie , że umarł jako zwycięzca i jako zacny hrabia . Raz słabnącą ręką uderza się w piersi . Za grzechy swoje wyciąga ku niebu swoją rękawicę .po raz CLXXVI Hrabia Roland leży pod sosną . Ku Hiszpanii obrócił twarz . Wiele rzeczy przychodzi mu na pamięć : tyle ziem , które zdobył dzielny rycerz , i słodka Francja , i krewniacy , i Karol Wielki , jego pan , który go wychował . Płacze i wzdycha , nie może się wstrzymać . Ale nie chce prze pomnieć siebie samego bije się w piersi i prosi Boga o przebaczenie Ofiarował Bogu swą prawa rękawice , Święty Gabriel wziął ją z jego dłoni . Opuścił głowę na ramię doszedł , ze złożonymi rękami , swego końca . Bóg zsyła mu swego anioła Cherubina i Świętego Mi chała opiekuna ; z nimi przyszedł i Swięty Gabriel . Niosą duszę hrabiego do raju . [...]


Odpowiedź :

,,Co można wydobyć z przedstawionego fragmentu?

1. Scena w kontekście całości utworu:

Podany fragment jest częścią obszernego, epickiego obrazu bitwy, jaką stoczyła tylna straż dowodzona przez Rolanda z Saracenami. Zamyka zatem pierwszą część dziejów wyprawy Karola Wielkiego do Hiszpanii. Heroiczna śmierć Rolanda stanowi więc mocny, końcowy akord uwydatniający chrześcijański wymiar rycerskiej misji.

Dla eposu, który stawiał sobie za cel stworzenie idealnego wzorca osobowego, scena śmierci rycerza w imię takich wartości jak Bóg, honor i ojczyzna jest jedną z najbardziej istotnych. Dopełnia rycerski wizerunek, odsłaniając wielkość ofiary, jaką gotowy był ponieść rycerz dla swojego kraju i wiary.

W epoce średniowiecza nastawionej na tworzenie mitów obecność takich heroicznych obrazów w literaturze była czymś obowiązkowym. Opis śmierci uczynił z bohatera legendę a samej „Pieśni…” dodał świetności i prestiżu, nadał rangę poematu o sile mitotwórczej.

2. Prezentacja Rolanda:

Rycerz i wasal Karola Wielkiego.

Uosobienie najwyższych rycerskich wartości.

Waleczny, dzielny wojownik zasłużony dla kraju.

Człowiek głęboko religijny, gardzący ludźmi innej wiary.

Oddany bezgranicznie królowi i ojczyźnie – świadczą o tym określenia: słodka Francja, ziemio francuska, jesteś lubym krajem, Karol Wielki, jego pan, który go wychował

Doceniający swoich rycerzy, przed śmiercią myśli o zabitych, rozpacza z powodu swojej bezradności i przyznaje się do błędu, jaki popełnił.

W obliczu klęski, kiedy losy bitwy zostały rozstrzygnięte, chce wezwać wojska Karola Wielkiego, aby pokazać wymiar poniesionej ofiary.

Na portret Rolanda w tym fragmencie składają się dwa przeciwstawne wizerunki: z jednej strony wyniosły, niezłomny żołnierz prawie posągowy, uchwycony w teatralnej pozie, z drugiej

bardzo ludzki, zdolny do wzruszenia i bólu.

3. Obraz śmierci:

Zbudowany został z elementów zarówno realistycznych jak i symbolicznych czy wręcz fantastycznych:

Realistyczne czy nawet naturalistyczne są opisy zadanych ran i fizycznego bólu:

Roland ma zakrwawione usta, uszami mózg mu się wylewa, skroń mu pękła… Roland czuje, ze oczy mu zachodzą mgłą. Staje na nogi, siłuje się, póki może. […] Epatują makabrą, uwydatniając w ten sposób grozę śmierci i gotowość do poniesienia najwyższych ofiar.

Symboliczna jest przestrzeń i pozy, jakie przyjmuje umierający rycerz:

Wzgórze i sosna budzą skojarzenia z Golgotą i krzyżem.

W otoczeniu rycerza znajdują się cztery głazy z marmuru odsyłające do symboliki czterech podstawowych cnót kardynalnych.

Przed śmiercią Roland oddaje Bogu swoją rękawicę, podkreślając w ten symboliczny sposób przynależność do bożego królestwa.

Chce zniszczyć miecz, aby cenne relikwie, jakie zawierał, nie dostały się w ręce wroga.

Umiera z głową pochyloną na bok a więc tak samo jak Chrystus.

To ważne! Roland zostaje naznaczony stygmatem świętości, ustylizowany na Chrystusa swoich czasów. Jako męczennik za wiarę, zostaje w scenie śmierci wyraźnie uwznioślony.

W zachowaniu bohatera widać też wyraźne elementy teatralizacji.

Idzie przez pole, wstępuje na wzgórek, upada na wznak… Roland niemalże jak aktor w teatrze chce odegrać ostatnią rolę swojego życia według wzniosłego scenariusza, dlatego szuka sobie odpowiedniej scenerii, wykonuje nienaturalne gesty.

Fantastyka pojawia się w końcowej partii obrazu: niosą duszę hrabiego do raju. To znak przyjęcia hrabiego Rolanda w poczet świętych. Swoim życiem i ofiarą poniesioną na polu bitwy w starciu z niewiernym Saracenem dzielny rycerz zasłużył na życie wieczne i pośmiertną sławę.

Wnioski:

Scena śmierci Rolanda to archetyp śmierci bohaterskiej, męczeńskiej, utrzymanej w podniosłej konwencji.

Obraz śmierci Rolanda został ukształtowany według wymogów epiki rycerskiej oraz średniowiecznej ars moriendi (sztuki umierania).

W opisie dominują elementy uwznioślające i heroiczne. Daje to efekt idealizacji i sakralizacji bohatera.

 Jak funkcjonalnie odnieść się do całości utworu?

Zasadne byłoby odniesienie do okoliczności poprzedzających bitwę z Saracenami, by poszerzyć prezentację postaci i ukazać śmierć bohatera jako wynik wyznawanych przez niego wartości. Można zatem krótko nadmienić, że Roland stanął w sytuacji trudnego wyboru: mógł zadąć w róg, by wezwać pomoc i uratować swoją armię. Czyn ten jednak byłby równoznaczny z utratą rycerskiego honoru, dlatego hrabia Roland wolał zginąć i poświęcić swoich rycerzy niż żyć z piętnem tchórza.

Ważny cytat w tym miejscu: iżby nas nie pohańbiono w pieśni!

Nie życie, ale rycerska powinność, honor, blask pośmiertnej sławy były dla Rolanda prawdziwymi wartościami. Obraz śmierci hrabiego na polu bitwy to składnik ideologiczny utworu, manifestacja wyznawanego w średniowieczu światopoglądu.

Konteksty interpretacyjne, czyli z jakim obrazem literackim porównać opis śmierci hrabiego Rolanda?

Jeśli zastosować kryterium gatunkowe, to najbliższe a jednocześnie zupełnie odmienne ujęcie zawiera Iliada Homera. Opis śmierci Hektora w pojedynku z Achillesem zakończony pohańbieniem ciała trojańskiego królewicza odarty jest z wszelkich elementów wzniosłości.

Stanowi wyraźny kontrast dla obrazu śmierci w Pieśni o Rolandzie, dlatego to dobry przykład dla pokazania dwóch odmiennych konwencji stylistycznych.

Podobna w sposobie ujęcia będzie scena śmierci Szymona Winrycha bohatera opowiadania Stefana Żeromskiego Rozdziobią nas kruki, wrony… To obraz naturalistyczny, epatujący makabrą, bez upiększeń. Drastyczny opis rozszarpywania ciała przez drapieżne ptactwo przeraża, scena, w której wiejski nędzarz ograbia zwłoki powstańca i wrzuca je do kartoflanego dołu budzi refleksje a przede wszystkim oskarża odpowiedzialnych za przebieg powstania i tak okrutny los jego uczestników.

Bogata w opisy heroicznej śmierci jest literatura doby romantyzmu i pozytywizmu: Reduta Ordona Adama Mickiewicza, Sowiński w okopach Woli Juliusza Słowackiego czy Gloria victis Elizy Orzeszkowej to utwory ukształtowane według podniosłych wzorców rodem z Pieśni o Rolandzie. Bohaterowie giną w efektownych pozach, w ich cierpieniu ujawniają się element mistyki, symbole krzyża i ołtarza jako znaki mesjanistycznego poświęcenia.

Malarstwo Artura Grottgera – np. obraz Pierwsza ofiara ukazujący powstańca umierającego nie opodal kościoła: wyraz bólu na twarzy, zakrwawiona pierś, książeczka do nabożeństwa leżąca obok tworzą obraz pełen patosu i tragizmu."