Odpowiedź:
Odpowiedź na list z 3 grudnia.
Kochany Mój!
Jak dobrze dostać list od Ciebie, przynajmniej wiem, że żyjesz. Rozumiem Twoje zdenerwowanie ponieważ to co teraz się dzieje jest niełatwe również dla mnie i codziennie boję się o nasz los. Możliwe, że Bóg o którym wspomniałeś w liście uchroni nas od śmierci. Chociaż zwracając uwagę na nasze żydowskie pochodzenie jest to mało prawdopodobne zwłaszcza, że jesteśmy w getcie a Niemcy chcą zabić nas wszystkich. Postaram się odpisywać na każdy Twój list od razu po otrzymaniu ale nie obiecuje ponieważ oboje wiemy jak jest i czasem może się nie udać. Nie czuj się więc rozczarowany brakiem odpowiedzi która nie będzie wynikała z mojej złej woli ale z okoliczności w których oboje się znaleźliśmy. Jeśli to co się teraz dzieje na świecie kiedyś minie a my przeżyjemy to mam nadzieję, że spotkamy się po tak długim czasie bo bardzo za Tobą tęsknię. Bardzo boję się o nasz los i dała bym wszystko abyś był teraz przy mnie. Boże kiedy to się wreszcie skończy?! Niech Bóg ma Cię w swojej opiece i pozwoli nam się w końcu spotkać.
Twoja Edith.
mam nadzieję, że pomogłam :)
