(powiedzmy, że najbardziej spodobał Ci się rozdział ,,Rower", ok?)
Według mnie najzabawniejszym w książce jest rozdział pt. ,,Rower". Jest to bardzo zabawny rozdział i trudno się przy nim nie śmiać.
Opowiada on o tacie Mikołajka, który razem z panem Bledurtem zniszczyli nowy rower syna. Mikołajek otrzymał ten rower w ,,nagrodę" za ocenę z arytmetyki, lecz nawet nie zdążył dotknąć siodełka.
Ten rozdział bardzo mi się spodobał i przyjemnie się go czytało.
Mam nadzieję, że pomogłam c: