Wizyta Marleya miała dla mnie wstrząsające znaczenie, ponieważ sam fakt, że nie wierzyłem w duchy mnie przeraził. Następnym powodem mojego przerażenia i zaskoczenia jest to, że był to mój przyjaciel. Ktoś kto był jedyną osobą, która miała takie same zdanie o pieniądzach jak ja. Straszny jest też fakt rozmawiania ze zmarłym.