Odpowiedź:
Wyjaśnienie:
Początek roku zapowiadał się świetnie. Dużo imprezowałam, spotykałam się z przyjaciółmi i nie miałam żadnych problemów w szkole.
Przed ogłoszeniem kwarantanny narodowej zdążyłam wyprawić urodziny. Zaprosiłam znajomych i rodzinę. Było idelanie! Później zaczęły się zajęcia zdalne. Nauczyciele w ogóle nie robili lekcji. Nie mieli ochoty nas uczyć i nawet się z tym nie kryli. Cała moja klasa musiała przygotować się do egzaminu samodzielnie. W sumie nie było to takie trudne, bo pani od zawodowych świetnie nas nauczyła od 1 klasy. Naprawdę nie było najgorzej! Rok szkolny szybko minął i zaczęły się wakacje, a co z tym idzie? Imprezy! Wakacje bardzo szybko minęły. Chodziłam do pracy do szkółki leśnej i zarabiałam na swoje wydatki. W sumie nie była taka zła. Po prostu przesadzałam małe krzewy do innych doniczek i dosypywałam ziemii. Chodziłam tam z koleżankami. Takie codzienne spotkania dobrze wpływały na zdrowie psychiczne po tak długim zamknięciu w domu. W międzyczasie zrobiłam prawojazdy. Kosztowało mnie to dużo nerwów i łez, ale się udało.
We wrześniu zaadoptowałam kotka. Nazwałam go Gieniu. Zrobiłam mu legowisko i zamówiłam półki oraz drapak, żeby nie nudził się w domu. Znowu rozpoczęła się szkoła, więc w miarę się cieszyłam. Nie było tragedii. W sumie tylko dwa miesięce musiałam oglądać fałszywe twarze moich koleżanek z klasy. Nie przejmowałam się tym. Zauważyłam, że bardzo się zmieniłam. Stałam się introwertykiem. Wolałam zostać cały dzień z kotem i książkami niż spędzać czas z koleżankami. Może po prostu wydoroślałam?
Ten rok był bardzo dziwny. Ludzie się bardzo zmienili. Każdy zdjął maskę, którą nosić na codzień. Nikt nie przypuszczał, że zamknięcie w domu nad aż tak odmieni.
Przez jakiś czas zastanawiałam się nad zmianą wyglądu. Zaczęłam ćwiczyć i trochę inaczej się ubierać. W domu oczywiście nosiłam tylko leginsy lub dresy, ale jak gdzieś wychodziłam to w bardzo eleganckim stroju. Oprócz tego dbałam, aby wyglądać dobrze, zdrowo. Pozbyłam się fałszywych przyjaciół i znalazłam miłość życia. Podsumowując 2020 rok był dla mnie wyjątkowym rokiem. Stałam się bardziej odpowiedzialna, wyrozumiała. Pokochałam siebie i swoje wady. Zauważyłam, że nikt nie jest idealny i nie warto udawać kogoś innego. Jestem dumna z siebie i swoim osiągnięć.
