napisz opwiadanie santiago vs rekiny . od 100 do 250 słów.​ pomorzecie. pliska

Napisz Opwiadanie Santiago Vs Rekiny Od 100 Do 250 Słów Pomorzecie Pliska class=

Odpowiedź :

Odpowiedź:

Po osiemdziesieciu latach niepowodzeń ja, stary Santiago - wypłynąłem w morze. Kilka dób walki z marlinem zaowocowało złowieniem go. Byłem szczęśliwy, bo przełamałem złą passę i mogłem wracać do domu. Jednak moje zadowolenie nie trwało długo.

Nagle zjawił się rekin. Zachowywał się tak, jakby nas tropił. Płynął szybko, czasami gubił woń, ale natychmiast ją odnajdował. Gdy go zobaczyłem, zachwyciłem się jego pięknem i siłą. To był potężny żarłacz mako. Czułem, że go znam. Wiedziałem, że nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu. Ja też nie mogłem się poddać! Nie bałem się go, ale nie miałem też wiele nadziei na zwycięstwo. Spokojnie przygotowałem linę i harpun. Sprężyłem się, zmarszczyłem czoło, zmrużyłem oczy i z ogromnym napięciem śledziłem każdy ruch potwora. Nagle dotarło do mnie całe okrucieństwo tej sytuacji i ze złością przekląłem: "Niech szlag trafi twoją mać!". Niewiele to pomogło, ale dodało mi otuchy. Z zaciętością zacisnąłem obolałe ręce na harpunie, naprężyłem się jak lew gotowy do skoku. Gdy usłyszałem kłapnięcie zębów i trzask rozrywanej skóry mojego marlina, z całej siły wbiłem ostrze w głowę żarłacza. Rekin dwukrotnie okręcił się i powoli poszedł na dno. Wiedziałem, że zabiłem swojego przeciwnika, ale wiedziałem także, że po nim przyjdą następne - zwabione słodkim zapachem krwi. Powoli opadały emocje, mój oddech stawał się miarowy. Starałem się rozluźnić wyczerpane kończyny. Ze smutkiem analizowałem to, co przed chwilą się stało. "Wziął ze czterdzieści funtów" - z żalem pomyślałem o utraconym zarobku. Nie miałem chęci patrzeć na mojego marlina. Nagle z przerażeniem zauważyłem brak liny i harpuna, które utonęły wraz z rekinem. Rozpierała mnie duma, że zabiłem największego żarłacza, jakiego widziałem, ale miałem świadomość tego, co nastąpi - za chwile przyjdą następni przeciwnicy, zwabieni słodkim zapachem krwi.