Odpowiedź :
-Piękne-Zagadnął mężczyzna z wąsem
-Zaiste-Mruknęła kobieta z mono-brwią
-Co podoba się najbardziej?- Powiedział mężczyzna, wskazując ręką obraz.
-Hmn, nie wiem. Mogę się chociaż dowiedzieć się z kim rozmawiam?- spytała zirytowana kobieta.
-Nie, nie może Pani- Odpowiedział mężczyzna.- Mi najbardziej się podoba ten człowiek na środku, jest taki żywy.
-Jak to? Przecież on się powiesił!- odkrzyknęła kobieta.
-Jest tak samo żywy jak pani!-odpowiedział mężczyzna znudzonym głosem.
Kobieta szybko wstała z ławki. Przeszła kawałek cały czas oglądając się za siebie. Nikogo nie zobaczyła. Usiadła więc na innej ławce przy innym równie pięknym co przerażającym obrazie.
-Co to była za facet! Przystojny, ale te oczy, był w nich obłęd! Oby za mną nie poszedł! Na szczęście na to nie wygląda! Ubrał się dziwnie, nie ma wogule stylu. Różowe spodnie, neonowo żółta kurtka i czarna koszula! Co to ma być?!- mruczała do siebie kobieta
-Witam. Co Pani tu robi?-powiedział głos
Odwróciła się i zobaczyła modnie ubranego faceta z takim samym wąsem co tamten poprzedni. Oczy miał przepiękne.
-Witam.-odpowiedziała zdziwiona.
-Do widzenia.- odpowiedział mężczyzna i zniknął
Nagle zemdlała.
Obudziła się i zobaczyła samą siebie.
-Uciekaj!-Krzyknęła jej kopia.
-Co? Czemu?- Odkrzyknęła kobieta
-U- Mruknęła kopia
-Co?-Spytała kobieta
-C-Mruknęła kopia
Kobieta znowu odpłynęła zanim jej kopia zdążyła zakończyć literowanie.
Obudziła się w swoim łóżku.
-Uff, to tylko sen- Kobieta sapnęła z radością i ulga.
-A może jednak nie?-Odezwała się mahoniowa szafa.
-Oh ,tak tak. Nie sen nie sen.-Krzyknęło łóżko.
-Tak samo żywa jak on-zapiszczał sufit