Ja swoje boże narodzenie spędziłem w domu, tego dnia przyjechała do mnie rodzina dokładniej babcia,dziadek,2 ciocie i 3 wujków. Cały dzień śpiewaliśmy kolędy i świetnie się bawiliśmy w rodzinnej atmosferze, a moja mama ugotowała najpyszniejsze jedzenie wigilijne! W ferie odwiedzałem dość często swoich bliskich oraz ulepiłem iglo. Oczywiście o bałwanie nie zapomniałem. Nałożyłem mu garnek na głowę, szalik obwiązałem wokół szyi i wbiłem marchewkę.