Odpowiedź :
Było tuz przed końcem roku szkolnego . Andrzej to szalony chłopak no i ma też szalone pomysły . Umówił się z jego kolegą , że zrobią numer ich wychowawczyni .
- to jest genialny pomysł - rzekł Jacek . musimy to zrobić .
- Wiem ! - powiedział Andrzej , usmiechając się do Jacka.
- Ale jest mały problem ...
- jaki ? - zapytał się Andrzej Jacka .
- co niby mamy zrobić ?
Długo się zastanawiali aż wreszcie wymyślili. Postanowili ze podłożą jej szpilkę na krzesło gdy bedzie siadała na nie . Ale niestety - plany zawiodły ich . Ich wychowawczyni miała ważny wyjazd ( szkolenie ) i nie było jej 2 dni w szkole . Andrzej i Jacek strasznie się niecierpliwili . nie mogli się doczekać kidy tylko podłożą szpilkę pani Karbowskiej . Wreszcie nastał piątek - długo oczekiwany dzień prze chłopców .
- dobra ! ja zagadam nauczycielke , a ty wejdziesz do klasy i podłozysz szpilkę - powiedział Andrzej .
- ok .
Zrobili to co uważali za smieszne . Kiedy przyszedł czas na lekcje ( matematykę ) chłopacy nie mogli się doczekać krzyku p. Karbowskiej .
Nagle słyszą ;
- AAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!
Cała klasa zaczęła się smiać . Wychowawczyni była bardzo zla . Ale sprawdziła natychmiast , kto jest takim dowcipnisiem . Dobrze , ze w klasach były kamery , więc wszystko wyszło na jaw . Chłopacy zxostali ukarani - sprawowanie obnizone o jeden stopień .
Andrzzej I jacek żałowali tego co zrobili . teraz wiedzą zeby nie czynić drugiemu , co sobie nie miłe .
- to jest genialny pomysł - rzekł Jacek . musimy to zrobić .
- Wiem ! - powiedział Andrzej , usmiechając się do Jacka.
- Ale jest mały problem ...
- jaki ? - zapytał się Andrzej Jacka .
- co niby mamy zrobić ?
Długo się zastanawiali aż wreszcie wymyślili. Postanowili ze podłożą jej szpilkę na krzesło gdy bedzie siadała na nie . Ale niestety - plany zawiodły ich . Ich wychowawczyni miała ważny wyjazd ( szkolenie ) i nie było jej 2 dni w szkole . Andrzej i Jacek strasznie się niecierpliwili . nie mogli się doczekać kidy tylko podłożą szpilkę pani Karbowskiej . Wreszcie nastał piątek - długo oczekiwany dzień prze chłopców .
- dobra ! ja zagadam nauczycielke , a ty wejdziesz do klasy i podłozysz szpilkę - powiedział Andrzej .
- ok .
Zrobili to co uważali za smieszne . Kiedy przyszedł czas na lekcje ( matematykę ) chłopacy nie mogli się doczekać krzyku p. Karbowskiej .
Nagle słyszą ;
- AAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!
Cała klasa zaczęła się smiać . Wychowawczyni była bardzo zla . Ale sprawdziła natychmiast , kto jest takim dowcipnisiem . Dobrze , ze w klasach były kamery , więc wszystko wyszło na jaw . Chłopacy zxostali ukarani - sprawowanie obnizone o jeden stopień .
Andrzzej I jacek żałowali tego co zrobili . teraz wiedzą zeby nie czynić drugiemu , co sobie nie miłe .