Odpowiedź :
Twister otworzył oczy, by po chwili zamknąć je z grymasem bólu połączonym z silnym uczuciem niestrawności. Odczekał chwilę i znów spróbował. Świat wirował, ale jego detreminacja i silna wola pozwoliła na opanowanie tego niespodziewanego stanu. Z ociagąniem zaczął podnosić się z łóżka. Przemieżył właśnie kilka kroków w poszukiwaniu koszuli, gdy ból głowy znów go dopadł i zmusił do opadnięcia na krzesło. Rozejrzał się po pokoju. Larisa wciąż jeszcze spała, a jej cudownie piękne ciało tylko w nieznacznym stopniu przysłaniała lekka kołdra. Obserwował ją przez chwile starając się uchwycić każdy szczegół, każdą wypukłość. Tak, zdecydowanie po nią wróci. Sięgnął po stojąca na stole butelke wódki, nalał pół szklanki i wprawnym ruchem wlal sobie jej zawartość do gardła. Turbodynamometr umocowany w jego prawym obojczyku zaczął wibrować. Twister z niechęcią obrucił głowę by spojrzeć na miniaturowy wyświetlacz. Ciąg znaków, pojawiających się w regularnych odstępach oznaczał, że jego czas na Ziemi dobiega końca. Wiedział, że ani on, ani żaden inny agent nie wypełnił jeszcze swojego zadania. Ale miniaturowe urządzenie nie chciało zamilknąć i Twister wiedział, że nie zamilknie. Nigdy nie milkło, nigdy nie pozwolało mu czuć się szczęśliwym. Rzucił ostatnie spojrzenie na pogrążoną w śnie dziewczynę. "Wzywają mnie na statek, ale wróce, musze...po Ciebie...Twoje kolezanki i karton wódki"-pomyslał, po czym nacisnął przycisk teleportacji.
Jest rok 2012 25 listopada. Ludzie żyjący niegdyś w zgodzie, luksusie i pokoju teraz są zagorzałymi wrogami walczącymi między sobą o pożywienie. Dlaczego tak jest? Co spowodowało taką zmianę?
W 2009 roku 22 stycznia rozpoczęto pracę nad nową technologią energetyczną. Miała ona wykorzystywać energię ludzi i przetwarzać ją na prąd. Była ona potrzebna, bo świat był coraz bardziej zanieczyszczony i stale zwiększająca się ilość ludzi na świecie potrzebowała prądu. Tak więc prace nad tą technologią trwały aż dwa lata. W końcu jednak zakończono je i przystąpiono do testów.
12 maja 2011 roku pierwszy raz przetestowano nową elektrownię, którą naukowcy nazwali "ludzką elektrownią kriogeniczną" w skrócie LEK. Do kabin przetwarzających ciepło emitowane przez ludzi w energię elektryczną weszły pierwsze osoby. Byli to m.in. Brian Hierox i John Gravien. Przez ok. godzinę przebywali w kapsułach. W tym czasie naukowcy z całego świata zebrani w elektrowni analizowali ilości energii przetwarzane przez maszyny. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Tych dwoje ludzi wytworzyło prąd dla 5000 domów! Był to przełom w dziedzinie energetyki. Pod koniec roku w każdym państwie na świecie była już taka elektrownia, która wykorzystywała ok. 100 ludzi do zasilenia domów. Niestety, 14 listopada 2012 roku w jednej z fabryk energii nastąpił ogromny wybuch. Najprawdopodobniej błąd w obliczeniach spowodował przeciążenie, a co za tym idzie wybuch generatorów. W budynku było wtedy ok. 500 ludzi. Zdecydowano wtedy, że należy zamknąć wszystkie takie elektrownie. Następnego dnia przy drugiej takiej elektrowni pracownicy zauważyli dziwne "coś". Nie był to ani człowiek, ani zwierzę. Było to ich połączenie. Próbowało ono wejść do fabryki. Najprawdopodobniej chodziło jej o dostęp do komputera. Kilka dni później widziano to w okolicach głównego centrum sterowania elektrowniami. 25 listopada nastąpiła apokalipsa. To coś, co kręciło się koło centrum sterowania wdarło się do niego siłą. zabiło dwóch strażników, a pięciu zmasakrowało. Gdy dostało się do głównego komputera rozpoczęło niszczenie pamięci, zmienianie ustawień oraz powodowanie przeciążeń. Ludzie na całym świecie umierali od wybuchających elektrowni. Cały świat zdawał się stawać w płomieniach.
Po kilkunastu godzinach na świecie było mniej niż sto tys. ludzi. Walczyli oni o jedzenie, stawali się kanibalami oraz niszczyli resztki cywilizacji. A winę za to ponosi to dziwne coś. A tym czymś byli...Brian Hierox i John Gravien zmodyfikowani genetycznie po wybuchu pierwszej elektrowni. Tak prąd i energia doprowadziły do zagłady ludzkości.
W 2009 roku 22 stycznia rozpoczęto pracę nad nową technologią energetyczną. Miała ona wykorzystywać energię ludzi i przetwarzać ją na prąd. Była ona potrzebna, bo świat był coraz bardziej zanieczyszczony i stale zwiększająca się ilość ludzi na świecie potrzebowała prądu. Tak więc prace nad tą technologią trwały aż dwa lata. W końcu jednak zakończono je i przystąpiono do testów.
12 maja 2011 roku pierwszy raz przetestowano nową elektrownię, którą naukowcy nazwali "ludzką elektrownią kriogeniczną" w skrócie LEK. Do kabin przetwarzających ciepło emitowane przez ludzi w energię elektryczną weszły pierwsze osoby. Byli to m.in. Brian Hierox i John Gravien. Przez ok. godzinę przebywali w kapsułach. W tym czasie naukowcy z całego świata zebrani w elektrowni analizowali ilości energii przetwarzane przez maszyny. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Tych dwoje ludzi wytworzyło prąd dla 5000 domów! Był to przełom w dziedzinie energetyki. Pod koniec roku w każdym państwie na świecie była już taka elektrownia, która wykorzystywała ok. 100 ludzi do zasilenia domów. Niestety, 14 listopada 2012 roku w jednej z fabryk energii nastąpił ogromny wybuch. Najprawdopodobniej błąd w obliczeniach spowodował przeciążenie, a co za tym idzie wybuch generatorów. W budynku było wtedy ok. 500 ludzi. Zdecydowano wtedy, że należy zamknąć wszystkie takie elektrownie. Następnego dnia przy drugiej takiej elektrowni pracownicy zauważyli dziwne "coś". Nie był to ani człowiek, ani zwierzę. Było to ich połączenie. Próbowało ono wejść do fabryki. Najprawdopodobniej chodziło jej o dostęp do komputera. Kilka dni później widziano to w okolicach głównego centrum sterowania elektrowniami. 25 listopada nastąpiła apokalipsa. To coś, co kręciło się koło centrum sterowania wdarło się do niego siłą. zabiło dwóch strażników, a pięciu zmasakrowało. Gdy dostało się do głównego komputera rozpoczęło niszczenie pamięci, zmienianie ustawień oraz powodowanie przeciążeń. Ludzie na całym świecie umierali od wybuchających elektrowni. Cały świat zdawał się stawać w płomieniach.
Po kilkunastu godzinach na świecie było mniej niż sto tys. ludzi. Walczyli oni o jedzenie, stawali się kanibalami oraz niszczyli resztki cywilizacji. A winę za to ponosi to dziwne coś. A tym czymś byli...Brian Hierox i John Gravien zmodyfikowani genetycznie po wybuchu pierwszej elektrowni. Tak prąd i energia doprowadziły do zagłady ludzkości.