Postępowanie Abrachama oceniam na jak najbardziej pozytywne.
Pewnego dnia Bóg postanowił go wystawić na próbę wiary. ,,Weź Twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do górzystego kraju i tam złóż go w ofierze na wzgórzu, jakie ci wskażę". Kazał mu więc poświęcić w ofierze swojego jedynego syna. Abracham skonstruował więc ołtarz ofiarny i chciał zabić swego syna, w czym przeszkodził mu głos anioła ,,Nie czyń chłopcu nic złego! Teraz poznałem że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś mi nawet twego jedynego syna"
Moim zdaniem Abracham postąpił dobrze. Nie jest złym człowiekiem. Uważam go za najwierniejszego z wiernych. Natomiast jego krok uważam jako krok rozpaczy, strachu oraz bezradności.