Opowiedz wydarzenia 5 księgi z Pana Tadeusza???

Odpowiedź :

Robak rozpoczyna swoją opowieść słowami: „Jam jest Jacek Soplica…” Klucznik zbladł i
siłą wstrzymywał się, żeby nie rzucić się na Jacka. Ten jednak prosi Gerwazego, by go do końca wysłuchał jego spowiedzi, a potem może zrobić z nim co zechce.
Opowieść Jacka była nieskładna i często przerywana, chwilami trudno go było zrozumieć. Opowiadał o dawnej swojej zażyłości ze Stolnikiem Horeszką, o swojej miłości do jego córki – Ewy. Stolnik często go do siebie zapraszał, nazywał swoim najlepszym przyjacielem. Doskonale wiedział o jego uczuciu do Ewy, ale udawał, że wcale się tego nie domyśla. W powiecie coraz częściej mówiono o tej parze, ale w tej sytuacji Jacek wolał udawać że wcale mu na Horeszkównie nie zależy, że nie dba o względy arystokratów. Wewnątrz bardzo go to jednak gryzło. Stolnik dalej go zapraszał, dalej udawał, że o niczym nie wie. Robił to z wyrachowania – szabla Jacka była mu potrzebna do załatwiania waśni z sąsiadami, a jego popularność w powiecie dawała Horeszce sporo głosów na sejmikach. Jacek nie rozmawiał o tym z Ewą. Ona domyślała co się w jego duszy dzieje, ale nie miała na to wpływu i nie chciał jej ranić. Stolnika też nigdy oficjalnie o rękę córki nie poprosił – odpowiedź znał z góry i nie chciał, żeby o tym było w powiecie głośno.
Bo jakież by to były między szlachtą mowy,Gdyby wiedziano, że ja, Jacek...Soplicy Horeszkowie odmówili dziewkę!Że mnie, Jackowi, czarną podano polewkę!
Postanowił wyjechać. Łudził się jeszcze, że przy pożegnaniu Stolnik zmieni zdanie. Ewa omal nie zemdlała, kiedy się żegnał, a ojciec zaczął rozmowę o weselu Ewy – oczywiście nie z Jackiem. Jacek dosiadł konia i wyjechał.
Gerwazy nie dowierza słowom Jacka. Mógł nawet gwałtem porwać Ewę, czy otwarcie mścić się na Stolniku, on go jednak zabił w zmowie z Moskalami! Jacek twierdzi, że nie był z nikim w zmowie. Rzeczywiście, mógł ją porwać siłą, ale ona była na to zbyt delikatna, zbyt oddana ojcu, więc nie zdecydował się tego zrobić. Postanowił w końcu odejść stamtąd, zapomnieć o Ewie, ożenić się z inną, a przy sposobności – zemścić się krwawo na Stolniku.
I ożenił się z biedną dziewczyną, która potem urodziła mu syna – Tadeusza. Nie kochał jej jednak – wciąż myślał o Ewie. Zaczął pić. Żona wkrótce zmarła ze zgryzoty – bo go kochała. Po jakimś czasie na zamku ogłoszono zaręczyny. Ewa nie była jednak z tego powodu szczęśliwa – ona też kochała Jacka.
Jacek jedzie w kierunku zamku, gdzie trwa bal z okazji zaręczyn. Myśli, że nie pozwoli Stolnikowi zniszczyć życia swojej córki, tak jak zniszczył jego. Podjechał pod zamek akurat w tym momencie, gdy otoczyli go Moskale. Nie był z nimi w zmowie, ale ucieszył go taki obrót sprawy. Stał z boku i przyglądał się bitwie. Przeszła mu nawet przez głowę myśl, żeby skoczyć, ocalić Ewę, może też nawet i Stolnika. Tymczasem zobaczył, że bronią się dzielnie, szala zwycięstwa przechyla się na ich stronę. Znowu Stolnik będzie triumfował! Tego już znieść nie mógł. Chwycił karabin jakiegoś zabitego Moskala i prawie nie celując – wystrzelił. Stolnik upadł. Jacek nie uciekał, gdy celował do niego Gerwazy. Teraz jeszcze żałuje, że go wówczas nie zabił, ale widać – Bóg tak chciał, żeby mógł odpokutować za swoje grzechy.
Gerwazy bardzo chciał wtedy trafić, lecz chybił. Dziś jednak Jacek uratował życie zarówno jego, jak i Hrabiego. Wie o tym, jednak nie jest w stanie uścisnąć wyciągniętej do niego ręki. Postanawia odejść. Jacek prosi go, by wysłuchał spowiedzi do końca, gdyż on że jeszcze dzisiaj umrze. Dzisiejszy postrzał nie był może taki groźny, ale kula trafiła w miejsce dawniejszej rany i teraz wdała się gangrena.
Po tym zdarzeniu wszyscy uważali Jacka za zdrajcę, a Moskale za swojego stronnika. Bardzo go to bolało. Gdyby chciał, to przechodząc na stronę Moskali, zapewne zaszedłby wysoko, ale jemu nie to było w głowie. Uciekł z kraju. Wiele tam przeżył i wycierpiał.
Córka Stolnika, wraz z mężem – wojewodą zesłani wywiezieni na Sybir i tam ona wkrótce zmarła. Wkraju została ich córka – mała Zosia. Jacek postanowił na odległość pomagać w jej wychowaniu. Żeby odkupić swoje grzechy - wstąpił do zakonu, stał się księdzem-bernardynem. Nazwał się Robakiem. Bił się nie raz za kraj, ale nie pora teraz o tym mówić. Bardziej ceni sobie swoje dobre uczynki czynione po cichu, o których nikt nie wie. Nie raz przedzierał się do kraju, przygotowując tutaj powstanie. Później w tym celu osiadł tu już na stałe. Ale wyszło tak, że nazbyt przyśpieszył to na Litwie powstanie. To właśnie Gerwazy pokrzyżował jego plany, zaprzepaścił to, do czego się przez lata przygotowywał. Ale on Gerwazemu przebaczył. Gerwazy wyznaje coś, czego dotąd nikomu nie mówił – śmiertelnie ranny Stolnik wyciągnął w kierunku zabójcy rękę i uczynił znak krzyża, co oznaczało, że mu przebacza.
Wszedł posłaniec z ważnym listem do księdza Robaka. Jacek poprosił o przeczytani brata. Okazuje się, że ogłoszono wojnę Napoleona z Rosją.
Jacek może teraz spokojnie odejść…
Przybywa pleban z Panem Bogiem.
KŁÓTNIA
Kiedy telimena przedstawia wszystkim gosciom swoją wychowanicęZosię[14o letnią pięknośc],tow tym momencie romans Telimeny i Tadeusza się kończy.Tadeusz poznał że zosia jest ta osoba ktora spotkał odrazu po przyjezdzie do dworku.
na prózno telimena probuje skłonic Tadeusza do wyjazdu.
nastepnie tadeusz spotyka telimene w swiatyni dumania ,gdzie telimena wpada w mrowisko[tadeusz ja uratował]
potem tadeusz porownywał urode dwoch pan i stwierdził jednak ze telimena była ;stara;i piekna nie była
wieczorem znow odbywała sie uczta na zamku,ktora sie konczy sie tytułowa kłotnia o niedzwiedzie skory,w tym czasie telimena mdleje,zosia zasłania gerwazego,wojski rzuca nozem w hrabiego,Hrabia zapowiada ze bedzie sie starał za wszelka cewne odzyskac zamek i od tej pory staje sie wrogiem soplicow ..