Ostatni moim ryzykiem było nie nauczenie się na lekcję historii.Bałam się strasznie bo pani jest fajna,ale często pyta(właściwie co lekcję) .Gdy pani jeździła palcem po dzienniku byłam wystraszona i próbowałam się czegoś nauczyć ale nic nie wchodziło mi do głowy.Po chwili zaczęło się no to może do odpowiedzi zaprosimy.....byłam tak stremowana że nie wiedziałam co się dzieje aż w końcu to poprosimy Adę nerw puściły była to koleżanka obok .na następy raz nauczyła się solidnie a wtedy pani mnie zapytała.