Myślę, że powiedzenie "Mądry w rządzeniu, głupi we własnym życiu" mówi o tym, że człowiek potrafi dyrygować życiem innych osób, potrafi,często nawet trafnie, pomagać, radzić innym osobom, tym samym pomagając im rozwiązywać ich osobiste problemy. Natomiast takowa osoba, nie umie poradzić sobie z własnymi kłopotami, jest dobra w dawaniu rad i rządzeniem innymi ludźmi, niestety kiedy przychodzi do spraw związanych z jej własnym bytem jest nieporadna i bezsilna. Czy możemy zaufać poradom takiego człowieka? To wymaga zastanowienia, skoro pomaga innym a sam nie potrafi pomóc sobie, to czy na pewno będzie to dobra pomoc?
