Zależy o jakiej grupie wiekowej jest mowa. Jeżeli o podstawówce, to tam idolami są osoby, które są popularne za to, że są popularne. Myślę, że w gimnazjum ten krąg zwęża się do ulubionych muzyków. Wśród `zbuntowanej i rapującej` młodzieży idolem aktualnie jest zespół Firma (jeżeli dobrze pamiętam nazwę) i Peje, TeDe, czy jak to się tam pisze. Potem pozostaje kwestia bardziej normalnych osób. Myślę, że większość młodzieży uważa swoich ulubionych muzyków za idoli (ja z resztą też ;)). Myślę, że stanie się idolem wśród młodzieży jest możliwe na kilka sposobów - pocztą pantoflową (np. filmik `jestem hardkorem` nie był nigdzie reklamowany, a stał się sławny), głośną reklamą, albo po prostu dana osoba była już dawno uważana za idola.
Moim idolem jest Billie Joe Armstrong. ;)
Szanuję go za muzykę którą tworzy, za to, że potrafił wyjść z depresji i że pomaga ludziom robiąc charytatywne koncerty.
Mam nadzieję, że jakoś pomogłam. :)
