Wyobraź sobie, że jesteś dyrektorem banku. Napisz ofertę do klientów, w której zachęcasz ich do oszczędzania właśnie w twoim banku. W liście zastosuj następujące określenia: odsetki, waluty obce, stopa procentowa, lokata.

Odpowiedź :

Globalny kryzys finansowy, z którym mamy do czynienia, zmusza nas do zmiany strategii zwiększania oszczędności. Doświadczenia minionego roku skłoniły wiele osób do przestawienia się na bezpieczniejsze, ale za to zyskowne metody lokowania oszczędności – jakimi są lokaty bankowych, zamiast ryzykownej inwestycji na giełdzie.
LOKATY BANKOWE

Rok 2008 był czasem rekordowej popularności bezpiecznych lokat bankowych. Klienci w obawie o swoje oszczędności coraz częściej wybierali bardzie bezpieczne metody oszczędzania, takie jak lokaty bankowe.

„Eksperci zauważają, że zwiększony popyt na lokaty zbiegł się z większą ich podażą – jesienią banki rozpoczęły ostrą wojnę o lokaty terminowe, prześcigając się w oferowaniu coraz wyższych stawek oprocentowania. Najbardziej widoczne było to w przypadku lokat krótkoterminowych: 3-, 4- lub 6- miesięcznych, za które część banków gwarantowała klientom nawet 10 lub 12 proc. zysku brutto w skali roku. Wszystko po to, by pozyskać pieniądze na akcję kredytową. Nic dziwnego, że klienci tak chętnie zakładali lokaty – banki kusiły ich wysokimi zyskami, a inwestycja była praktycznie pozbawiona ryzyka”.

„Walka o coraz wyższe oprocentowanie na lokatach bankowych nie mogła jednak trwać w nieskończoność. Banki zaczęły sobie uświadamiać, że super-lokaty są dla nich mało opłacalne. Wyraźny sygnał do obniżki oprocentowania dały kolejne cięcia stóp procentowych, przeprowadzone przez Radę Polityki Pieniężnej pod koniec 2008 roku, oraz – następujące w ich konsekwencji obniżenie stóp rynkowych. Odpowiedzią banków była rezygnacja z super-lokat, których oprocentowanie spadło średnio o 1 pkt proc. W najbliższym czasie ekonomiści spodziewają się dalszych cięć stóp procentowych, co oznacza, że lokata na 10 lub 12 proc. w 2009 r. już się raczej nie powtórzy.”

Mimo że oprocentowanie spadło i najprawdopodobniej będzie jeszcze niższe, nie trzeba jednak całkowicie rezygnować z inwestowania w lokaty bankowe. Zwłaszcza, że na rynku można jeszcze znaleźć kilka atrakcyjnych ofert – niektóre banki nie zdążyły jeszcze obniżyć oprocentowania depozytów. Najlepsza dla naszych pieniędzy będzie lokata długoterminowa (o terminie zapadalności powyżej 6 miesięcy). Decydując się na nią, zamrozimy co prawda swoje pieniądze na dłużej, ale jednocześnie zyskamy pewność, że przez cały okres trwania lokaty wysokość oprocentowania nie ulegnie obniżeniu.

PRODUKTY STRUKTURYZOWANE
W czasie niepewności i w obliczu rozczarowania, jakiego doznali inwestorzy podczas załamania się rynków giełdowych, upłynie jeszcze trochę czasu, zanim przeciętny Kowalski pojawi się na giełdzie. Inwestorzy ciągle mają bowiem w pamięci niemiły obraz wielkich spadków i ogromnych strat swoich oszczędności. Z drugiej strony, nie od dziś napływają sygnały, że tak jak akcje piętnaście miesięcy temu były przewartościowane u szczytu hossy, tak dziś są niedoszacowanie.

Warto więc coś wybrać pomiędzy akcjami a lokatami bankowymi. „Wydaje się, że szansę na dużą popularność w 2009 roku mają produkty strukturyzowane. Podobnie jak lokaty zapewniają one bezpieczeństwo, oraz tak jak akcje, dają większą możliwość zarobku. Szansa na większe dochody jest w ich przypadku obarczona ryzykiem zerowego zarobku ( otrzymamy zwrot ulokowanych oszczędności).

Oprócz bezpieczeństwa, które jest nie do przecenienia w obecnej sytuacji, produkty strukturyzowane dają bardzo szerokie możliwości oszczędzania. „Inwestor, w zależności od własnych preferencji i przewidywań, może zarabiać na akcjach lub towarach, na wzrostach bądź spadkach, na ekologii lub hazardzie, na rynku polskim lub rynkach zagranicznych. Struktury dają pod tym względem naprawdę niezwykłe możliwości.